W dwóch pierwszych oficjalnych meczach Borussii Dortmund w sezonie 2012/2013 (1:2 z Bayernem w Superpucharze Niemiec i 3:0 z Oberneuland w I rundzie Pucharu Niemiec) w podstawowym składzie w roli prawoskrzydłowego wystąpił Jakub Błaszczykowski, podczas gdy Mario Goetze pojawiał się na murawie dopiero w okolicy 65. minuty. Nic nie wskazuje na to, by sytuacja ta miała ulec zmianie w piątkowym spotkaniu 1. kolejki Bundesligi z Werderem Brema. - Czuję się świetnie i cieszę się, że sezon ligowy wreszcie się zaczyna - mówi Bildowi Polak.
Co na temat konkurencji pomiędzy Polakiem a Niemcem ma do powiedzenia Juergen Klopp? - Wybieram spośród wyjątkowych piłkarzy i nie mogę codziennie uszczęśliwiać każdego z nich. To niemożliwe - tłumaczy szkoleniowiec. Goetze, za którym optuje Marco Reus (- Rozumiem się z Mario bardzo dobrze, nadajemy na tych samych falach - przekonuje), teoretycznie może występować również w roli lewoskrzydłowego, jednak Klopp póki nie zdecydował się na takie rozwiązanie.
"Błaszczykowski na początku rozgrywek prezentuje się solidnie i jest bliski osiągnięcia formy z rundy rewanżowej poprzedniego sezonu" - komplementują "Kubę" dziennikarze RuhrNachrichten, którzy są przekonani, że Goetze prędzej zmieni pozycję niż wygryzie reprezentanta Polski z wyjściowej jedenastki. "Mario musi uzbroić się w cierpliwość" - podsumowuje Bild.