Superpuchar Niemiec: Rewanż Bayernu na Borussii, gol Lewandowskiego nie pomógł

Po pięciu porażkach z rzędu Bayernowi Monachium wreszcie udało się pokonać Borussię Dortmund. Zespół Juppa Heynckesa sukces zawdzięcza piorunującemu początkowi meczu rozegranego na Allianz Arena.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz

Obie drużyny przystąpiły do prestiżowego spotkania osłabione. Jupp Heynckes nie mógł skorzystać m.in. z Davida Alaby, którego zastąpił absolutny debiutant Emre Can, Bastiana Schweinsteigera i Mario Gomeza. W zespole Juergena Kloppa zabrakło natomiast duetu doświadczonych środkowych pomocników Sebastian Kehl - Sven Bender.

Losy rywalizacji rozstrzygnęły się w pierwszym fragmencie. W 6. minucie świetnym podaniem zewnętrzną częścią stopy popisał się Franck Ribery, a Mario Mandzukić wykorzystał złe ustawienie Nevena Suboticia i Matsa Hummelsa. Pozyskany za 12 mln euro Chorwat miał również udział przy bramce nr 2, gdy prostopadle podał do Arjena Robbena. Holender znalazł się oko w oko z Romanem Weidenfellerem, strzelił w słupek, ale dobitka Thomasa Muellera była już skuteczna.

W grze Borussii widać było trudy okresu przygotowawczego i ciężkich treningów. Akcje mistrzów Niemiec wyraźnie nie miały tempa, przez co Robert Lewandowski był zupełnie odcięty od podań. Dopiero w 48. minucie po centrze z rożnego Marco Reusa Polak uwolnił się spod opieki obrońców, a jego uderzenie głową w świetnym stylu obronił Manuel Neuer. Po chwili pod bramką Bayernu znów zrobiło się groźnie, jednak piłka po strzale Reusa minęła słupek.

Świetną okazję dortmundczycy stworzyli sobie w 67. minucie - po koronkowej akcji, którą na skrzydle rozpoczął Jakub Błaszczykowski, przed niemal pustą bramką znalazł się "Lewy", lecz nie trafił czysto w piłkę. Po drugiej stronie boiska bardzo aktywny był Robben, ale w kluczowych momentach podejmował złe decyzje i nie wpisał się na listę strzelców.

Gdy wydawało się, że Bawarczycy spokojnie dowiozą zwycięstwo do końcowego gwizdka, błysk geniuszu pokazał Lewandowski. 23-latek dostał podanie od Juliana Schiebera, obrócił się z piłką i z 20 metrów uderzeniem w długi róg nie dał szans Neuerowi. W końcówce Schieber i Mario Goetze mieli możliwość doprowadzenia do remisu, jednak, choć miejscowi pogubili się w swoich poczynaniach, zabrakło im skuteczności.

Bayern, który wywalczył DFL-Supercup po raz 5. w historii (1982, 1987, 1990, 2010), pokonał Borussię po raz pierwszy od sezonu 2009/2010. Od tego czasu dortmundczycy wygrywali kolejno 2:0, 3:1, 1:0, 1:0 i 5:2.

Bayern Monachium - Borussia Dortmund 2:1 (2:0)
1:0 - Mandzukić 6'
2:0 - Mueller 11'
2:1 - Lewandowski 75'

Składy:

Bayern: Neuer - Lahm, Boateng, Dante, Can (70' Badstuber) - Luiz Gustavo, Kroos - Robben (86' Shaqiri), Mueller, Ribery (80' Tymoszczuk) - Mandzukić.

Borussia: Weidenfeller - Piszczek, Subotić, Hummels, Schmelzer - Gundogan, Leitner (64' Goetze) - Błaszczykowski (71' Schieber), Reus, Grosskreutz (64' Perisić) - Lewandowski.

Żółte kartki:
Luis Gustavo, Can, Mandzukić, Robben (Bayern) oraz Schmelzer (Borussia).

Sędzia: Michael Weiner.

Widzów: 69 000.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×