Czarne Koszule - które do sezonu przygotowywały się w bólach i niepewności - pokazały w Gdańsku oblicze waleczne i zadziorne, co zaowocowało zasłużonym zwycięstwem nad Lechią Gdańsk. Z dobrej strony zaprezentowali się przede wszystkim ci, od których tej jesieni w stołecznym zespole zależeć będzie najwięcej, a więc wszędobylski Paweł Wszołek, doświadczony Marcin Baszczyński, oraz kapitan Łukasz Piątek. - Jesteśmy w euforii, bo wiedzieliśmy że nie możemy odpuścić. Każdy nas skazywał przed tym sezonem na spadek. Mamy swoje charaktery i pokażemy na co nas stać - cieszył się po końcowym gwizdku pierwszy z wymienionych.
O ile dla wielu dobra postawa Polonistów była zaskoczeniem, to już wynik, jaki w starciu z Ruchem Chorzów odnotował Kolejorz, mógł zaowocować szokiem. Skompromitowany w europejskich pucharach zespół Mariusza Rumaka rozbił ekipę wicemistrzów Polski, a formą błysnęli przede wszystkim sprowadzeni latem Kebba Ceesay i Gergo Lovrencsics, którzy pięknie przywitali się z poznańską publicznością. - Są wzmocnieniem, nie uzupełnieniem - nie krył zadowolenia trener Lechitów.
Zdaniem młodego szkoleniowca Kolejorza wysokie zwycięstwo w pierwszej kolejce powinno mieć na zespół zbawienny wpływ, po odpadnięciu z Ligi Europy na drużynę spadła bowiem fala krytyki. Starcie z chorzowianami było ponadto wyjątkowe dla Bartosza Ślusarskiego i Vojo Ubiparipa - pierwszy przełamał strzelecką indolencję trwającą od maja ubiegłego roku, a drugi na listę strzelców wpisał się po raz pierwszy od blisko czterech miesięcy.
Lech dźwignął się z dołka, optymizmem tryskają jednak także Poloniści, choć trener Piotr Stokowiec przestrzega przed trzymaniem głowy w chmurach. - Wiemy, o co gramy - zapewnia szkoleniowiec Czarnych Koszul dodając, że o odpowiednią motywację dla drużyny zadbał także prezes Ireneusz Król, piłkarze otrzymali już bowiem premie za wygraną w Gdańsku i ustalili z zarządem klubu stawkę, która wpłynie na ich konta za pokonanie Kolejorza.
W poznańskim zespole od pierwszej minuty na murawie powinien pojawić się Łukasz Trałka, który jeszcze w poprzednim sezonie bronił barw drużyny stołecznej. Na boisku niemal na pewno zabraknie za to wypożyczonego z Lecha do Polonii Jacka Kiełba, którego występ w sobotnim meczu miałby ponoć kosztować klub z Konwiktorskiej pół miliona złotych. Trener Stokowiec nie będzie mógł ponadto skorzystać z usług kontuzjowanego Tomasza Hołoty, szansę na występ ma za to inny ex-Lechita Dimitrije Injac, który w piątek związał się kontraktem z zespołem Czarnych Koszul.
Polonia Warszawa - Lech Poznań / sob. 25.08.2012 godz. 18:00
Polonia: Pawełek - Todorovski, Baszczyński, Kokoszka, Pazio - Wszołek, Piątek, Yahiya, Brzyski - Gołębiewski, Teodorczyk.
Lech: Burić - Henriquez, Arboleda, Wołąkiewicz, Cessay - Tonew, Trałka, Murawski, Możdżeń, Lovrencsics - Ślusarski.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz).
Zamów relację z meczu Polonia Warszawa - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści PILKA.LECH na numer 7355
Koszt usługi 3,69 zł z VAT
Zamów wynik meczu Polonia Warszawa - Lech Poznań
Wyślij SMS o treści PILKA.LECH na numer 7136
Koszt usługi 1,23 zł z VAT