Biała Gwiazda na inaugurację sezonu T-Mobile Ekstraklasy pokonała u siebie 2:1 GKS Bełchatów, a Górale przegrali w Białymstoku z Jagiellonią 1:2. - Każdy mecz ma swój scenariusz. Podbeskidzie po porażce w Białymstoku z Jagiellonią jest na pewno podrażnione. Trzeba przyznać, że zagrało bardzo dobrze w pierwszej połowie, narzuciło swój styl i mogło prowadzić 2:0 - komentuje Probierz.
- Podbeskidzie przeszło na grę dwójką napastników, kosztem Cohena został wprowadzony drugi napastnik. Zdajemy sobie jednak sprawę z tego, że Robert też ma myślenie, czy z nami tak zagrać, bo wypadł mu jeden z napastników. Przewidujemy, co się może wydarzyć i będziemy na to przygotowani - analizuje trener Wisły.
Podbeskidzie w minionym sezonie jako beniaminek potrafiło sprawić wiele kłopotu najlepszym drużynom ekstraklasy, ale Probierz nie patrzy w przeszłość: - Wiele zespołów pierwszy rok gra dobrze, a potem w miesiąc przegrywają. Robert sam może to przypomni, żeby nas uśpić, ale nic takiego nie będzie miało miejsca.
Opiekuna Białej Gwiazdy nie interesuje też "piknikowa" atmosfera panująca na stadionie w Bielsku-Białej, którą spotęguje jeszcze godzina rozegrania meczu (13:30): - W Słowenii graliśmy raz przy jednej babci, więc to nie ma znaczenia. Jesteśmy bojowo nastawieni, atmosfera jest dobra i jedziemy tam wygrać.
na Instagramie 
na Facebooku 
