Ryszard Tarasiewicz: Do Śląska wrócę zawsze, nawet na piechotę w środku nocy

Nie jest wykluczone, że z powodu konfliktu na linii piłkarze - [tag=7386]Orest Lenczyk[/tag], trener opuści Śląsk Wrocław. O sytuacji w klubie wypowiedział się [tag=5942]Ryszard Tarasiewicz[/tag], legenda mistrzów Polski.

- Gdyby drużyna grała przeciwko szkoleniowcowi, to wystarczyłoby przegrać dwa, trzy mecze i byłoby po trenerze. Gdy pracowałem przy Oporowskiej, do końca wierzyłem, że pomiędzy mną i drużyną jest chemia. Gdybym nie dogadywał się z chłopakami, to honorowo podałbym się do dymisji - powiedział Tarasiewicz w rozmowie z Super Expressem.

Czy Ryszard Tarasiewicz zdecydowałby się na powrót do Śląska, mimo ostatnich niejasności z jego kontraktem w klubie? - Między nami nie było żadnych utarczek! Działacze powinni doceniać, że to ja stworzyłem tę drużynę. Ściągnąłem za darmo Kelemena, Spahicia, a za Milę zapłaciliśmy milion złotych, choć był wart dwa miliony, ale euro. Niektórym w klubie zabrakło cierpliwości, bo ja już w 2010 roku zapowiadałem, że w sezonie 2011/2012 będziemy grać o mistrzostwo Polski. Do Śląska wrócę zawsze, nawet na piechotę w środku nocy - poinformował.

Cała rozmowa w Super Expressie.

Komentarze (2)
avatar
DariuszPortowiec
29.08.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
oj Taraś dostał skrzydeł po tym wymęczonym awansie z Pogonią 
tairaterkes
28.08.2012
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Chyba z pubu na piechotę w środku nocy zataczając się z jednej strony na drugą