Michał Probierz: Najważniejsze było wyeliminowanie mankamentów

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Widać było, że sporo brakuje młodym chłopcom, którzy się pokazali - mówi po sparingu z III-ligową Limanovią (1:1) trener Wisły Kraków [tag=6325]Michał Probierz[/tag].

W środę Biała Gwiazda zagrała w Limanowej sparing, z którego dochód został w całości przeznaczony na leczenie 4-letniego Karolka. W meczu tym trener Probierz nie mógł skorzystać z powołanych do drużyn narodowych Osmana ChavezaCwetana GenkowaMaora Meliksona i Sergeia Pareiki oraz kontuzjowanych Arkadiusza Głowackiego i Ivicy Ilieva. W związku z tym szansę gry otrzymało kilku zawodników Młodej Ekstraklasy, a i po raz pierwszy od dłuższego czasu w składzie Wisły pojawili się kontuzjowani ostatnio Damian Buras, Marko Jovanović i Alan Uryga.

- Zależało mi przede wszystkim na tym, aby wszyscy zawodnicy leczący urazy wrócili do gry. Ważne jest to, że zobaczyliśmy Jovanovicia, Burasa i Urygę, których można już wdrażać w cięższe treningi i rytm meczowy. Istotna dla mnie jest także postawa Bunozy, który przeżył rodzinną tragedię. Zawodnik ten zaprezentował się pozytywnie, co jest dobrym prognostykiem na przyszłość. Oczywiście widać było, że sporo brakuje młodym chłopcom, którzy się pokazali, ale mieli za to możliwość wystąpienia w spotkaniu rozgrywanym przy kibicach, któremu towarzyszy presja, co mogą traktować jako pewne wyzwanie. Trzeba przyznać, że skonstruowali parę ładnych akcji, ale zauważyć można u nich brak ogrania, bo wielu z nich prezentuje jeszcze juniorską piłkę - komentuje trener Probierz.

Opiekun Wisły przyznał, że w sparingu z Limanovią jego zespół miał za zadanie skupić się na pewnym problemie w grze defensywnej, z którym borykał się w pierwszych meczach sezonu: - Zależało nam, aby przećwiczyć jeden bardzo istotny element w grze defensywnej. Chcieliśmy wygrać, bo to nie ulega wątpliwości, ale najważniejsze dla nas było wyeliminowanie mankamentów, które towarzyszą nam w ostatnich rywalizacjach. Ważne jest to, aby starać się je usunąć w momencie, kiedy gracze są zmęczeni. Podkreślam, że dzisiaj zdecydowanie zależało nam na tym, aby popracować na tą kwestią. Zdajemy sobie sprawę, że z meczu na mecz musimy odrabiać starty i to jest nasz największy problem.

W piątek krakowianie zmierzą się w sparingu z Podbeskidziem Bielsko-Biała. Mecz zostanie rozegrany w Dankowicach, a trener Probierz zdradził, że podobnie jak z Limanovią, postawi na dwie różne "11" w obu częściach gry.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
Kenzo Tokyo
6.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
panie probierz jak tam kariera w wielkiej wisle????? trener bez sukcesów  
avatar
caseres
6.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Michał bierz się do roboty. Dyzma już czeka...