Piątek w Premier League: Nani żądał bajecznej tygodniówki

Luis Nani mógł odejść z Manchesteru United, ale znów przemówiła za nim miłość do pieniędzy. Tymczasem Wayne Rooney może wrócić do gry jeszcze we wrześniu.

Nani żądał bajecznej tygodniówki

Luis Nani w ostatnim dniu okienka transferowego w Rosji mógł przejść do Zenitu Sankt Petersburg. Manchester United zgodził się sprzedać portugalskiego skrzydłowego, jednak sam zawodnik nie zgodził na warunki proponowane przez Rosjan.

Włodarze Zenitu poinformowały, że Nani chciał zarabiać ogromne pieniądze i to był główny powód, dla którego nie doszło do transferu. Czerwone Diabły za swojego gracza miały otrzymać 25 milionów funtów.

Nani nie może dojść do porozumienia także z działaczami wicemistrza Anglii. Jego kontrakt wygasa za dwa lata, a rozmowy utknęły w martwym punkcie. Znów problemem są pieniądze. Zdaniem MU Nani żąda zbyt wielkiej tygodniówki.

Rooney wróci jeszcze we wrześniu?

Nawet dwa miesiące mógł pauzować Wayne Rooney po rozcięciu uda, którego doznał w meczu z Wigan Athletic. Tymczasem okazuje się, że rehabilitacja przebiega pomyślnie i jeszcze we wrześniu ponownie możemy zobaczyć Anglika na boisku.

- Rehabilitacja przebiega pomyślnie, ale mogło być znacznie gorzej niż jest obecnie. O tym kiedy wrócę do gry zależy tylko i wyłącznie od tego co powie lekarz. Na chwilę obecną czuję się dobrze. Klubowy sztab medyczny określił, że potrzeba mi czterech tygodni na wyleczenie urazu - przyznał Rooney.

Cole dołączy do PSG

Brytyjska prasa jest pewna, że Ashley Cole już w styczniu może trafić do Paris Saint Germain. Najpóźniej po zakończeniu sezonu 31-latek zwiąże się z francuskim zespołem, gdzie proponowana jest mu bajeczna tygodniówka.

Cole ma ważną umowę z Chelsea Londyn przez rok czasu i The Blues zaoferowali mu przedłużenie o zaledwie 12 miesięcy. To nie interesuje Cole'a, który poważnie myśli o PSG. Paryżanie mają mocarne plany, a na dodatek pracuje tam Carlo Ancelotti, którym Cole współpracował na Stamford Bridge.

Rodgers już ma problem?

Zaledwie kilka miesięcy pracuje w Liverpoolu FC Brendan Rodgers, a już musi gęsto tłumaczyć się z wyników oraz transferów, które przeprowadził podczas letniego okienka transferowego. The Reds mają na koncie zaledwie punkt i jest to najgorszy start od 1962 roku.

Przyszedłem tutaj ze względu na właścicieli. Wyczułem, że chcą przywrócić klub na dobrą drogę. Mimo że okno transferowe nie było takie, jakie sobie wyobraziliśmy, to była to dla nas dobra nauka w kwestiach negocjacji - powiedział Rodgers po czym dodał: - Musimy iść do przodu i robić swoje. Najważniejsze jest to, abyśmy działali razem - kibice, gracze, zarząd.

Wenger wierzy w Bendtnera

Arsene Wenger ponownie wypożyczył Nicklasa Bendtnera, ale wciąż wierzy, że duński napastnik przyda mu się na Emirates Stadium. Rok temu przeszedł do Sunderlandu i wówczas Bendtner zapowiedział, że więcej dla Wengera nie zagra. Teraz wypożyczono go do Juventusu Turyn.

- Może poradzić sobie we Włoszech. Dla mnie to topowy zawodnik, który jednak tutaj miał pewne problemy. Nie można jednak wątpić w jego umiejętności. Wierzę w niego i dlatego tylko wypożyczyliśmy go do Juventusu - przyznał Bendtner.

Piłkarz cierpi na depresję - to nie wyjątek?

Samba Diakite dostał dziesięć dni wolnego od Queens Park Rangers i pozwolono mu wrócić do Francji. Co dolega piłkarzowi? Ma depresję i jak nieoficjalnie przyznają osoby znające środowisko w Premier League - to spory problem wśród piłkarzy, który narastał przez ostatnie lata.

23-latek w styczniu został wypożyczony na Loftus Road, a w czerwcu oficjalnie wykupiono go z AS Nancy. Wystąpił w dwóch pierwszych meczach nowego sezonu, ale teraz Mark Hughes nie wie jaka czeka przyszłość tego gracza.

Sagna i Gibbs dostaną nowe kontrakty

Bacary Sagna oraz Kieran Gibbs otrzymają nowe kontrakty od Arsenalu Londyn. Kilka dni temu Francuz żalił się na politykę transferową Kanonierów oraz na to, że wciąż nie rozpoczął rozmów co do nowej umowy.

Arsenal postanowił coś z tym zrobić i obaj wkrótce będą mogli cieszyć się z nowych kontraktów.

Komentarze (1)
avatar
maziniopl
7.09.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No i do czego się sprowadza sport tylko i wyłącznie do kasy i to nie małych sumek