Nie tak miało wyglądać spotkanie reprezentacji Polski z Mołdawią, które zakończyło się skromnym, dwubramkowym zwycięstwem biało-czerwonych. - [color=black]Zdawaliśmy sobie z tego sprawę przed meczem, że to nie będzie łatwe spotkania. Anglii, która wygrała z nimi 5:0, tak naprawdę wszystko wychodziło. Na szczęście udało nam się zwyciężyć i ze z tego zwycięstwa jesteśmy zadowoleni. Cieszą te trzy punkty i raczej powinniśmy patrzeć już w przyszłość - powiedział Robert Lewandowski.
- [/color][color=black]W pierwszej połowie było ciężej. Staraliśmy się rozerwać obronę rywala. Może przez to, że trochę pracowaliśmy, to w drugiej połowie było więcej miejsca, gdyż ich obrońcy mieli mniej sił? Wtedy więcej sytuacji sobie stwarzaliśmy - dodał napastnik Borussii Dortmund.
Lewandowski w kolejnym, piątym już meczu kadry narodowej, nie zdołał wpisać się na listę strzelców. - [/color]Napastnika rozlicza się z bramek, choć ja staram się też tak grać, aby dogrywać kolegom czy też jak w meczu z Czarnogórą zrobić rzut karny. Wiadomo jednak, że z goli bym się cieszył najbardziej. Mam nadzieję, że następne meczę będą inne. Nie chciałem, aby forma przyszła zbyt wcześnie, bo ciężko byłoby ją utrzymać. Mam więc nadzieję, że jak ona przyjdzie, to stanie się to w tym najważniejszym momencie. Mam też nadzieję, że jak strzelę gola w Bundeslidzie, to dalej będzie już łatwiej - podkreślił najlepszy polski napastnik. [color=black]
Kolejnym rywalem biało-czerwonych będzie Anglia. - [/color]Z każdym przeciwnikiem gra się inaczej. Mam nadzieję, że będziemy te punkty zdobywali i w tym spotkaniu z Anglią też pokażemy, że potrafimy zdobyć punktować - podsumował Lewandowski.