Trener Tereka: Nie kupilibyśmy Makuszewskiego, gdyby nie kontuzja Rybusa

Stanisław Czerczesow przyznał, że jego klub nie planował sprowadzania kolejnego Polaka, a transfer Macieja Makuszewskiego jest spowodowany wyłącznie sytuacją kadrową Tereka.

Konrad Kostorz
Konrad Kostorz
Maciej Makuszewski podpisał kontrakt z Terekiem Grozny w ostatnim dniu okienka transferowego w Rosji. Wszystkie formalności zostały załatwione zaledwie w ciągu dwóch dni po tym, jak okazało się, że Macieja Rybusa czeka przymusowy odpoczynek od futbolu.

- Nie planowaliśmy pozyskania Makuszewskiego, ale gdy stało się jasne, że Rybus będzie wyłączony z gry przez około trzy miesiące, ten zawodnik znalazł się na naszym celowniku. Stało się tak również dlatego, że jego dotychczasowy klub oczekiwał relatywnie niewielkich pieniędzy. Później Makuszewski okazał być się nieco droższy (Terek miał zapłacić Jagiellonii Białystok 400 tysięcy euro, a ostatecznie transfer zamknął się w kwocie miliona euro - przyp.red.) również z tego powodu, że kilka innych rosyjskich klubów było nim zainteresowanych - tłumaczy Stanisław Czerczesow.

Szkoleniowiec drużyny z Czeczenii wierzy, że niespełna 23-letni zawodnik wkrótce będzie mógł wystąpić w meczu Premier Ligi. - Makuszewski to piłkarz o podobnej charakterystyce do Rybusa i nie będzie potrzebował wiele czasu, by się zaaklimatyzować w drużynie - zapowiada.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×