- Wyprawa do Grudziądza była dla nas kompletnie nieudana i lepiej już do tego nie wracać. Zwycięstwo przeleciało nam wtedy przez palce. Byliśmy drużyną bezdyskusyjnie lepszą, co znalazło odzwierciedlenie we wszystkich statystykach poza tą najważniejszą - dotyczącą goli - powiedział Bartłomiej Pawłowski.
W przeddzień głównych obchodów stulecia istnienia klubu warciarze zmierzą się z Cracovią i chcą uczcić jubileusz dobrym wynikiem. - To bardzo ważne spotkanie i musimy dać z siebie wszystko. Uważam, że przeciwnik jest w naszym zasięgu. Pasom też zdarzały się potknięcia, ostatnio w Ząbkach, a wcześniej w Katowicach. Mam nadzieję, że zagramy równie solidnie, a może nawet lepiej niż w Grudziądzu. Nie widzę innej opcji niż podniesienie z boiska trzech punktów - dodał Pawłowski.
20-letni piłkarz będzie pełnić w piątek ważną rolę. Najprawdopodobniej zastąpi na prawym skrzydle Tomasza Magdziarza. Jego miejsce z przodu może natomiast zająć Piotr Giel, który przeciwko Olimpii dał bardzo dobrą zmianę (zdobył pięknego gola strzałem przewrotką i zaliczył asystę przy trafieniu Krzysztofa Bartoszaka).
