Roger Guerreiro w letnim oknie transferowym był o krok od zmiany barw klubowych. Brazylijczyk z polskim paszportem chciał rozwiązać kontrakt i odejść z AEK-u Ateny, ale nowy trener Vangelis Vlachos przekonał go do zmiany decyzji. Wpływ na pozostanie pomocnika w greckiej stolicy miało też porozumienie w sprawie spłaty zaległego wynagrodzenia sięgającego blisko 600 tysięcy euro.
Początek nowych rozgrywek ani dla Guerreiro, ani dla AEK-u nie jest udany. Mający ogromne problemy finansowe klub pozbył się kilku czołowych piłkarzy i wszystko wskazuje na to, że będzie walczył tylko o utrzymanie (po dwóch kolejkach jest bez punktu). Tymczasem Roger, który początkowo miał być liderem zespołu Vlachosa, stracił zaufanie trenera i nie występuje w wyjściowej "11". - Wszyscy wiemy, co potrafisz, a tego nie robisz! Nie pokazujesz nawet, że próbujesz - miał według relacji portalu aek365.com krzyczeć do 30-latka szkoleniowiec podczas sparingu.
Słaba forma niedająca żadnych nadziei na powrót do reprezentacji Polski to niejedyne zmartwienie Rogera. Kryzys panujący w Grecji zmusił władze klubu do renegocjacji kontraktów graczy z najwyższymi zarobkami. Po rozmowach z dyrektorem technicznym Vasilisem Tsiartasem (mistrz Europy z 2004 roku) Guerreiro zgodził się na redukcję rocznych zarobków z 580 tysięcy do zaledwie 150 tysięcy euro! Zawodnik ma złożyć podpis pod umowę przed końcem września.