- Pomysł na poprawę postawy sędziów jest tylko jeden i w dodatku już go realizujemy. Pełne zawodowstwo. Tylko ten kierunek nas interesuje. Proszę zwrócić uwagę, że arbitrzy, którzy po tej kolejce znaleźli się na świeczniku, są amatorami. Zarówno Adam Lyczmański jak i Robert Małek już zawodowcami nie będą - mówi Zbigniew Przesmycki w rozmowie z Przeglądem Sportowym.
Obecnie w Polsce jest siedmiu głównych sędziów zawodowych i dziesięciu asystentów. W przyszłym sezonie liczba głównych ma się powiększyć o dwie osoby, są na to środki finansowe.
Źródło: Przegląd Sportowy