Ujawnili, jak zareagowała szatnia Barcelony po remontadzie

Getty Images / Jose Manuel Alvarez Rey/JAR Sport Images/NurPhoto / Na zdjęciu: Piłkarze FC Barcelony, na pierwszym planie Fermin Lopez.
Getty Images / Jose Manuel Alvarez Rey/JAR Sport Images/NurPhoto / Na zdjęciu: Piłkarze FC Barcelony, na pierwszym planie Fermin Lopez.

Remis FC Barcelony w Vigo wywołał refleksję wśród zawodników i sztabu trenerskiego. Drużyna była bliska zdobycia trzech punktów, a ostatecznie wywalczyła zaledwie jeden, co skłoniło zarówno trenera, Hansiego Flicka, jak i piłkarzy do samokrytyki.

W sobotę FC Barcelona powróciła do ligowej rywalizacji po przerwie spowodowanej rozgrywkami reprezentacyjnymi w Lidze Narodów UEFA. Lider tabeli La Liga udał się do Vigo, aby zmierzyć się z miejscową Celtą.

Blaugrana bardzo szybko zaczęła zdobywanie goli, bo już za sprawą Raphinhi w 15. minucie spotkania. Drugą bramkę dołożył Robert Lewandowski po godzinie gry. Gdy wydawało się, że Duma Katalonii pewnie kroczy po kolejne trzy punkty, to ostatnie 10 minut należało do gospodarzy tego spotkania.

W 82. minucie czerwoną kartkę ujrzał Marc Casado. 120 sekund później do bramki strzeżonej przez Iniakiego Pene trafił Alfonso Gonzalez, a tuż po nim dwie minuty później Hugo Alvarez. Tym samym Celta Vigo wywalczyła remis w meczu, a FC Barcelona straciła kolejne punkty w drugim spotkaniu ligowym z rzędu.

ZOBACZ WIDEO: "Nie takie nazwiska przegrywają". Kibice bronią selekcjonera Probierza

Po meczu Jules Kounde, obrońca Barcelony, nie unikał odpowiedzialności za wynik meczu. - Nie byłem skoncentrowany, przyznaję to, ale nie wolno się poddawać. W pewnym sensie to moja wina, że zremisowaliśmy - powiedział Francuz cytowany przez "Mundo Deportivo", który odegrał kluczową rolę przy straconej bramce na 1:2. Jak zaznaczył, sytuacja ta ma być lekcją dla całej drużyny. - Ostatnie dwa mecze nie były dobre, ale takie momenty zdarzają się w trakcie sezonu. To teraz pokażemy, czy jesteśmy zespołem - dodał.

Podobne słowa padły z ust Gaviego. Hiszpański pomocnik zwrócił uwagę na brak koncentracji, który zaważył na końcowym wyniku. - Każdy zespół, jeśli nie jest w pełni skupiony, może zapłacić za to wysoką cenę - powiedział tuż po meczu. - Kontrolowaliśmy spotkanie, ale czerwona kartka wszystko zmieniła. W dwóch kluczowych sytuacjach straciliśmy bramki. Musimy się z tego uczyć i iść dalej - podkreślił młody zawodnik.

Marc Casado, który został wyrzucony z boiska, także zabrał głos. Na swoim profilu na Instagramie przeprosił za swoją postawę, która miała wpływ na przebieg meczu. - Przede wszystkim chciałbym przeprosić drużynę i kibiców. Decyzje na boisku podejmuje się w ułamkach sekund, a moja była niewłaściwa – napisał zawodnik.

Słowa wsparcia dla drużyny płynęły również od Daniego Olmo i Pedriego. Olmo na swoich mediach społecznościowych podkreślił wiarę w zespół. "Pełne zaufanie do tej drużyny. Uczymy się i pracujemy dalej… Wszyscy razem" - zapewnił napastnik. Pedri zaś skupił się na przyszłych wyzwaniach, szczególnie na Lidze Mistrzów. "Wracamy do domu bardziej zmotywowani niż kiedykolwiek, by zwyciężyć. Razem po wszystko!" – napisał hiszpański pomocnik.

Kolejne spotkanie FC Barcelona rozegra we wtorek o godzinie 21:00. Tym razem będzie to starcie w Lidze Mistrzów, a rywalem Dumy Katalonii będzie Brest. Z kolei do ligowej rywalizacji podopieczni Hansiego Flicka powrócą ostatniego dnia listopada. W domowym spotkaniu zmierzą się z Las Palmas, a pierwszy gwizdek sędziego zaplanowano na 14:00.

Źródło artykułu: WP SportoweFakty