Po przeciętnym początku sezonu Robert Lewandowski wrócił na właściwe tory. W spotkaniach z Bayerem Leverkusen i Ajaxem Amsterdam zdobył gole, wzbudzając uznanie Juergena Kloppa, kibiców oraz ekspertów i ponownie skupiając na sobie uwagę mediów. Nieunikniony był więc powrót tematu ewentualnego transferu "Lewego" do Premier League.
- Obecnie skupiam się tylko na BVB. Mam kontrakt ważny jeszcze przez dwa lata. Zobaczymy, co się wydarzy do końca tego okresu. Nie ma pośpiechu. Mój agent i ja prowadzimy dalsze rozmowy z Borussią - zdradza Lewandowski, dając nadzieję fanom mistrza Niemiec na podpisanie nowej umowy. Szybko jednak dodaje: - Cieszę się, że strzelam gole i dzięki nim jestem dostrzegany na arenie międzynarodowej.
Według Bildu napastnik reprezentacji Polski przedłużenie kontraktu z klubem uzależnia w znacznej mierze od wysokości zarobków. Obecnie 24-latek za każdy sezon inkasuje 1,5 mln euro, a propozycja podwyżki do 3,3 mln euro wraz z Cezarym Kucharskim odrzucił. "Lewy" liczy na roczną pensję w wysokości minimum 4,5-5 mln euro. Mniej więcej tyle otrzymują od Borussii Mario Goetze i Marco Reus.
Z informacji niemieckich dziennikarzy wynika, że Lewandowskiego do przedłużenia umowy z Borussią do połowy 2016 roku może skłonić jedynie znaczna podwyżka. Jeśli dortmundczycy jej odmówią, polska strona będzie starać się o transfer już po zakończeniu obecnego sezonu.