Od pierwszych minut gry na placu gry bardzo dobrze prezentował się Sebastian Mila. Było go pełno w każdym miejscu na boisku. Już w 4.minucie uderzał on z rzutu wolnego - najpierw w mur, potem dobitkę złapał Adam Stachowiak. W 11. minucie arbiter nie uznał gola zdobytego przez Vuka Sotirovicia - Grzegorz Gilewski dopatrzył się pozycji spalonej. Pięć minut później bramka musiała już zostać uznana. Piłka trafiła do stojącego w polu karnym Janusza Gancarczyka, a ten ładnym technicznym strzałem umieścił ją w siatce. Gancarczyk, obok Mili należał do najlepszych aktorów sobotniego widowiska. Po zdobyciu bramki, w 18. minucie pomknął on lewym skrzydłem, w ostatniej chwili został zatrzymany przez obrońców. Chwilę wcześniej z ostrego kąta strzelał Maciej Korzym, lecz jego uderzenie zostało zablokowane przez obrońców. W 27. minucie w piłką w polu karnym Odry zatańczył Sotirović - został powstrzymany w ostatnim momencie. Napór Śląska trwał dalej. Dwie minuty po tym zdarzeniu wrocławianie rozegrali koronkową akcję. Krzysztof Ostrowski podawał do Mili, ten idealnie obsłużył Wojciecha Górskiego. Ten ostatni uderzył jednak niecelnie. Chwilę później znów pokazał się Korzym, pewnie interweniował jednak Wojciech Kaczmarek. W 38. minucie wrocławscy kibice po raz drugi wznieśli ręce w geście radości. Miękko dośrodkowywał Krzysztof Wołczek, w polu karnym na futbolówkę czekał już Mila i strzałem głową umieścił ją w siatce. - Bardzo chciałem się pokazać przed wrocławską publicznością. Jestem bardzo szczęśliwy z tego, że strzeliłem dziś bramkę. Na pewno tutaj w Śląsku będzie mi się grało wspaniale - mówił po meczu niezwykle ucieszony zdobywca drugiej bramki. W 41. minucie przed szansą stanął Arkadiusz Aleksander, nie był on jednak tak skuteczny jak chwilę wcześniej Mila. - Zagraliśmy katastrofalnie słabo - komentował zdobywca dwóch bramek dla Odry w meczu przeciwko warszawskiej Legii. Tuż przed przerwą padła trzeci gol dla Śląska. Po raz kolejny swój udział w jego zdobyciu miał Sebastian Mila. Jego dośrodkowanie z rzutu rożnego na bramkę zamienił Krzysztof Wołczek. Po tej akcji sędzia odgwizdał koniec pierwszej połowy.
Do drugiej połowy oba zespoły przystąpiły ze zmianami w składzie. Janusz Białek starał się ratować sytuację, jednak na marne. Cały czas to wrocławianie kontrolowani przebieg gry. W 53. głową strzelał Sotirović, cztery minuty później Janusz Gancarczyk, później po raz kolejny dośrodkowywał Mila, lecz strzał Ostrowskiego trafił tylko w boczną siatkę. W 63. minucie bramce Kaczmarka zagrozili goście. Dośrodkowywał Maciej Małkowski, niedokładnie strzelał jednak Tomasz Moskal. W 70. minucie padła ostatnia w tym meczu bramka. Błąd popełnił Sławomir Szary - piłka trafiła do Janusza Gancarczyka, który przeniósł ją nad rozpaczliwie interweniującym Adamek Stachowiakiem, po czym wzniósł ręce w geście radości. - Nie był to jednak mój najlepszy mecz w barwach Śląska - komentował strzelec dwóch bramek. W 74. minucie znów pokazał się Ostrowski - ładne i mocnej uderzenie przeleciało nad poprzeczką. W 80. minucie fenomenalną akcją popisał Janusz Gancarczyk, który dryblując przebiegł pół boiska. Jego podanie znalazło adresata w postaci Mili, który jednak strzelił zbyt lekko. Więcej okazji bramkowych w tym meczu już nie było.
Spotkanie stało na wysokim poziomie. Wrocławianie zaprezentowali doskonałą skuteczność. - Widocznie za długo świętowaliśmy i za długo cieszyliśmy się po meczu z ubiegłego tygodnia - tłumaczył po meczu przyczyny porażki opiekun gości. W meczu z Odrą Wodzisław znakomicie zaprezentowali się Mila i Janusz Gancarczyk. Bez zarzutu spisała się także defensywa wrocławian, która w takim ustawieniu wystąpiła po raz pierwszy w sezonie.
Śląsk Wrocław - Odra Wodzisław 4:0 (3:0)
1:0 - J. Gancarczyk 16'
2:0 - Mila 38'
3:0 - Wołczek 45'
4:0 - J. Gancarczyk 70'
Składy:
Śląsk: Kaczmarek - Wołczek, Cap (83' Socha), Celeban, Pawelec, Ostrowski, Górski (46' Łudziński), Sztylka (90' Ulatowski), J. Gancarczyk, Mila, Sotirovic.
Odra: Stachowiak - Radler, Kowalczyk, Dymkowski, Szary, Woś (46' Seweryn), Kuranty (76' Hinc), Gierczak, Małkowski, Aleksander, Korzym (46' Moskal).
Żółte kartki: Kowalczyk, Kuranty (Odra).
Sędzia: Grzegorz Gilewski (Radom).
Widzów: 6000.
Najlepszy piłkarz Śląska: Sebastian Mila.
Najlepszy piłkarz Odry: Arkadiusz Aleksander.
Piłkarz meczu: Janusz Gancarczyk.