Podopieczni Radosława Mroczkowskiego przystąpili do poniedziałkowego spotkania z kompletem zwycięstw na koncie, lecz nie udało im się przedłużyć tej doskonałej serii. Tym razem łodzianie musieli zadowolić się remisem z Górnikiem Zabrze 1:1 (0:1). - Górnik Zabrze stworzył nam najcięższe warunki spośród wszystkich rywali z jakimi dotychczas mieliśmy okazję grać. Był to zdecydowanie cięższy mecz, niż spotkanie z Zagłębiem Lubin - powiedział Marcin Kaczmarek, pomocnik Widzewa Łódź. - W pierwszej połowie spotkanie to Górnik był stroną przeważającą, a w drugiej części gry to my byliśmy górą. Także remis jest wynikiem sprawiedliwym - dodał.
Co stanęło na drodze widzewiaków do tego, aby wygrali po raz piąty z rzędu? Czy była to presja towarzysząca temu, że dzięki tej wygranej mogą oni odskoczyć rywalom na cztery punkty? - Nie. Myślę, że nie. Cały czas graliśmy swoje i chcieliśmy wygrać. Szkoda, że nam się to nie udało. W pierwszej połowie mogliśmy zachować się trochę lepiej przy stałym fragmencie gry, kiedy Górnik wyszedł na prowadzenie. Niestety popełniliśmy błąd i straciliśmy gola, przez co musieliśmy odrabiać straty. Rywal był dobrze przygotowany fizycznie i trzeba było zostawić trochę sił na boisku. Ale udało nam się doprowadzić do remisu, który był zasłużonym wynikiem - przyznał "Kaka".
Po 5. kolejkach T-Mobile Ekstraklasy Widzew Łódź ma na swoim koncie 13 punktów i zajmuje pierwsze miejsce w ligowej tabeli. W najbliższej kolejce widzewiacy zmierzą się w meczu wyjazdowym z Polonią Warszawa.