- Uważam, że pan Wajda kompletnie nie dostosował się do poziomu spotkania. Wszystko gwizdał pod Wisłę, podyktował dla niej rzut karny "z kapelusza", a w końcówce umknęło mu to, że Gordan Bunoza kopnął w twarz Tomasza Magdziarza. Skandal! - oznajmił Grzegorz Bartczak.
Okoliczności, w jakich ekipa Czesława Owczarka pożegnała się z walką o Puchar Polski, utkwią jej w pamięci na długo. - Odczucia są bolesne, ale nie możemy tego bez końca rozpamiętywać. Już w sobotę rozegramy ważny ligowy pojedynek z Zawiszą Bydgoszcz i właśnie na nim trzeba się skoncentrować. Starcie z Wisłą, bez względu na to jak wyglądało, jest historią - zaznaczył 27-letni obrońca.
Czy zieloni wróżą Białej Gwieździe sukces w rywalizacji o krajowe trofeum? - Sęk w tym, że mecz meczowi nierówny. Może się okazać, że w ćwierćfinale krakowianie rozegrają dwa znakomite spotkania i przejdą dalej. Trudno przewidzieć co się wydarzy - zakończył Bartczak.