Powstrzymali wicelidera! (relacja)

Sympatycy zielonogórskiej Lechii znów mogą być zadowoleni z poczynań swoich ulubieńców. Zielonogórzanie powstrzymali będącą ostatnio na fali kołobrzeską Kotwicę, która po trzech triumfach z rzędu musiała zadowolić się jedynie remisem.

Można powiedzieć, że na boisku niewiele się działo, ale do czasu. W 23. minucie kołobrzeżanie umieścili piłkę w bramce Lechii. Ich radość ze strzelonego gola nie trwała jednak długo, gdyż sędzia uznał, iż futbolówka wpadła do bramki po spalonym. Decyzja arbitra tak rozzłościła trenera Kotwicy, Tomasza Arteniuka, że ten ryknął na niego donośnym głosem, którego nie sposób było nie usłyszeć.

Po tej sytuacji, gospodarze zaczęli atakować przeciwnika. Podopieczni Jarosława Misia między 27, a 31 minutą stworzyli kilka groźnych akcji, które wydawały się groźniejsze od konstruowanych przez słynną "Kotwę". Najpierw Michał Górecki popisał się mocnym strzałem z 15 metrów. Kilka fragmentów później rajd bo murawie przeprowadził Adrian Jeremicz, po czym futbolówka została dośrodkowana w pole karne. Tam zabrakło jednak kilkadziesiąt centymetrów, aby Michał Kojder sięgnął piłkę głową.

Sympatycy, którzy zgromadzili się na stadionie przy ulicy Sulechowskiej, goli nie zobaczyli również w drugiej połowie. Mimo tego, okazji do objęcia prowadzenia, "Lechiści" mogli mieć dużo. Znów dryblingiem zachwycał Jeremicz, jednak żaden z jego rajdów nie został zakończony podaniem, dośrodkowaniem, bądź strzałem, z którego mogłaby paść bramka.

Ofensywa nadmorskiej ekipy w pewnym momencie też zadziałała. W 64. minucie dogodną okazję do pokonania bramkarza Lechii miał Rafał Komar. I tutaj można mówić o dużym szczęściu zielonogórzan. Piłkarz Kotwicy mógł oddać strzał praktycznie do pustej bramki rywala, ale zdecydował się jeszcze ominąć jednego z piłkarzy miejscowego zespołu, i ostatecznie chybił.

Mecz zakończył się podziałem punktów. Piłkarzy Lechii wynik ten na pewno zadowala, gdyż ostatnio po dotkliwej porażce z Nielbą przeżywali trudny okres. Natomiast Kotwica do Winnego Grodu przyjechała, aby odnieść czwarte zwycięstwo z rzędu. Cel jednak się nie udał, w konsekwencji czego kołobrzeska drużyna spadła na piątą pozycję w tabeli.

Lechia Zielona Góra - Kotwica Kołobrzeg 0:0 (0:0)

Lechia: Dobroliński - Sztonyk, Wojtysiak, Sucharek, Markowski, Górecki, Głowania, Jeremicz (71. min Dorniak), Piskorski (61. min Janczyszyn Ż), Świtaj, Kojder (90. min Marczak).

Kotwica: Ryłka - Małkowski, Stankiewicz Ż, Grocholski Ż, Kowalczuk (75. min Kaciczak Ż), Teśmian, Pietroń, Malinowski (46. min Komar), Sysio (53. min Starecki), Marciniak, Rusinek.

Źródło artykułu: