- W piłce nożnej wygrywa ten, kto strzela więcej goli. Posiadaliśmy przewagę w każdym elemencie gry, ale rywale nas wypunktowali. Mieliśmy więcej z gry, walczyliśmy do samego końca, ale zabrakło nam szczęścia i zdecydowania - stwierdził.
Gdyby ekipa z Sycylii wywalczyła awans do 4. rundy TIM CUP, wówczas zmierzyłaby się ze zwycięzcą pary FC Genoa - FC Mantova. W zaistniałej sytuacji jednak Palermo pozostała już tylko walka we włoskiej Serie A.
Źródło artykułu: