Śląsk znów zdobędzie twierdzę przy Roosevelta?

Od 4 grudnia 2011 roku Górnik jest niepokonany na własnym boisku. Pogromcę zabrzanie znaleźli wówczas w drużynie przyszłego mistrza Polski z Wrocławia. W niedzielę Śląsk znów zagości przy Roosevelta.

Zaledwie jeden z dotychczasowych pięciu meczów na boiskach T-Mobile Ekstraklasy  Górnik Zabrze rozegrał na własnym stadionie. Przed dwoma tygodniami na obiekcie im. Ernesta Pohla w ligowym szlagierze śląski zespół po ciekawym widowisku podzielił się punktami z Legią Warszawa. Choć bramkę na wagę straty dwóch punktów stołeczna drużyna straciła w doliczonym czasie gry, to i tak mogła być zadowolona.

Kibice z Zabrza mają powód do radości. Górnik u siebie nie przegrywa!
Kibice z Zabrza mają powód do radości. Górnik u siebie nie przegrywa!

Wywiezienie zdobyczy punktowej ze stadionu przy Roosevelta jest w tym roku niezwykle trudne. Górnik pozostaje bowiem niepokonany w Zabrzu od zeszłorocznej Barbórki, kiedy musiał uznać wyższość późniejszego mistrza kraju, Śląska Wrocław. W niedzielę drużyna ze stolicy Dolnego Śląska znów zagości na trudnym górniczym terenie.

Co od tego czasu zmieniło się na zabrzańskim obiekcie? Przede wszystkim w górę strzeliły trybuny. Ostatniemu pojedynkowi Górnika ze Śląskiem towarzyszył bowiem krajobraz wzięty wprost z księżyca, w którym górowały zwały ziemi i skomplikowane maszyny budowlane. Mijał wówczas trzeci miesiąc prac przy budowie nowego stadionu, w trakcie których dominowały głębokie wykopy.

Dziś wyraźnie widoczne są podstawy trzech nowych trybun, z których najbardziej posunięte są prace na trybunie wschodniej, która wyrosła w ciągu nieco ponad dziesięciu miesięcy z poziomu -1 (znajduje się pod nią parking podziemny) do poziomu +3, który będzie podtrzymywał poszycie dachu.

W Zabrzu żywa jest wiara, że Górnik podtrzyma dobrą tendencję z ostatnich sezonów i po raz kolejny w meczu z pretendentem uzyska zdobycz punktową. Trzeba jednak przyznać, że z drużyn uważanych w Polsce za ligową "czołówkę" akurat Śląsk jest dla podopiecznych Adama Nawałki rywalem najmniej wygodnym.

Czy kolejny szturm Śląska na twierdzę przy Roosevelta znów zakończy się sukcesem?
Czy kolejny szturm Śląska na twierdzę przy Roosevelta znów zakończy się sukcesem?

Od czasu powrotu Wojskowych do elity w sezonie 2008/09 zabrzanie mierzyli się z zespołem z Alei Śląska sześć razy, zaledwie w jednym spotkaniu będąc nad rywalem górą. Dwa kolejne pojedynki kończyły się podziałem punktów, a trzykrotnie górą był Śląsk, z czego dwa razy wrocławianie triumfowali przy Roosevelta. - Śląsk należy do ścisłej czołówki polskich drużyn i czeka nas trudna przeprawa. Mamy jednak swój pomysł na to spotkanie - zapewnia Jarosław Tkocz, członek sztabu szkoleniowego drużyny 14-krotnych mistrzów Polski.

Komentarze (0)