- Nie, nie było żadnych dodatkowych emocji. Jestem zły, że straciliśmy bramkę w 35. minucie, po naszej głupiej stracie i błędzie. Było nerwowo, ale na całe szczęście udało nam się odrobić tę stratę i jesteśmy rundę dalej. To że grałem przeciwko Polonii nie przełożyło się na dodatkowe emocje - powiedział Michał Gliwa w rozmowie z oficjalną stroną Zagłębia.
Klub z Lubina ma za sobą dwa starcia z ekipami z Warszawy - ligowy remis z Legią i zwycięstwo z Polonią w PP. Zagłębie zdaje sobie sprawę, że Puchar Polski to najkrótsza droga do Europy. - Trener powtarzał nam jak mantrę, że to jest najprostsza droga do europejskich pucharów i tak naprawdę najłatwiejsza, bo liga jest długa i ciężka. A w Pucharze Polski gra się siedem spotkań, trzeba pokonać pięciu przeciwników. Myślę, że takie podejście jest słuszne, w każdym meczu powinniśmy grać o zwycięstwo. Musimy się do tego przyzwyczaić, wtedy odbijemy się od dna ligowej tabeli, bo zdajemy sobie sprawę z naszej aktualnej pozycji - dodał bramkarz Miedziowych.
Źródło: zaglebie-lubin.pl