Matuszczyk: Zła karta musi się odwrócić

Piłkarze II-ligowego Motoru Lublin nie zaliczą początku sezonu 2012/2013 grupy wschodniej do udanych. Po dziesięciu kolejkach zajmują bowiem ostatnie miejsce w tabeli.

Dotychczasowy dorobek ekipy z Lublina to jedno zwycięstwo, cztery remisy i pięć porażek, co spowodowało, że podopieczni trenera Piotra Świerczewskiego są czerwoną latarnią II-ligowego frontu w grupie wschodniej. Z pewnością jednak nie jest to miejsce, na które liczy sam szkoleniowiec i piłkarze, którzy w każdym meczu walczą o przełamanie złej passy.

- Ta sytuacja na pewno nie jest dla nas ani komfortowa, ani łatwa, tym bardziej, że ciężko pracujemy na treningach i staramy się każdy mecz rozegrać jak najlepiej, a zupełnie nie przynosi to na razie zamierzonego rezultatu. Robimy jednak swoje i wierzymy, że to przełamanie w końcu przyjdzie i wtedy nasze wyniki będą zdecydowanie lepsze - powiedział obrońca Motoru Lublin, Łukasz Matuszczyk.

Najbliższe spotkanie outsider II ligi grupy wschodniej rozegra na własnym obiekcie, gdzie podejmować będzie Resovię Rzeszów, która w obecnych rozgrywkach zajmuje wysokie, czwarte miejsce w tabeli. Piłkarze Motoru wierzą, że zła karta w końcu się odwróci i drużyna wróci na właściwe tory.
 
- Przed nami spotkanie z rzeszowską Resovią, która patrząc na tabelę będzie na pewno groźnym przeciwnikiem, jednak za wszelką cenę będziemy chcieli rozstrzygnąć ten mecz na swoja korzyść, tym bardziej, że gramy przed własna publicznością i chcemy się zaprezentować z jak najlepszej strony. Ta zła karta w końcu musi się odwrócić, a my ze swojej strony dołożymy wszelkich starań, by stało się to jak najszybciej - dodał piłkarz.

Źródło artykułu: