EL. ME U-19: Dopiero karny otworzył wynik - relacja z meczu Polska - San Marino

Reprezentacja Polski U-19 od wygranej z San Marino rozpoczęła eliminacje do młodzieżowych mistrzostw Europy. Biało-czerwoni nie rozgrywali zbyt dobrego spotkania, ale i tak byli zespołem dominującym.

Spotkanie Polski z San Marino rozegrane zostało w Plewiskach. Od samego początku to biało-czerwoni byli stroną dominującą, ale brakowało precyzji pod polem karnym przeciwnika. Przewaga optyczna nie przekładała się na sytuacje strzeleckie. Strzały Martina Kobylańskiego oraz Jakuba Legierskiego były niecelne.

W 24. minucie po raz pierwszy interweniować musiał Oskar Rybicki. Marco Bernardi uderzył po ziemi z rzutu wolnego, ale prosto w ręce bramkarza Polaków. Chwilę później popełnił on błąd, gdy wypuścił piłkę po niegroźnym dośrodkowaniu. Na jego szczęście czujni byli obrońcy, którzy zdążyli z asekuracją.

Najlepszą okazję przed przerwą miał Legierski, który po dośrodkowaniu Roberta Sulewskiego uderzył głową po długim rogu, jednak nieznacznie się pomylił i piłka przeleciała obok słupka. Była to tak naprawdę jedyna bardzo groźna sytuacja przed przerwą.

Druga połowa dla Polaków zaczęła się dużo lepiej. Najpierw w dobrej sytuacji znalazł się Łukasz Wroński, ale zabrakło mu precyzji, a chwilę później sędzia podyktował rzut karny za faul Marco Bernardiego na Piotrze Zielińskim. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Tomasz Kędziora.

Podopieczni Janusza Białka cały czas mieli mecz pod kontrolą, często gościli pod polem karnym rywala, ale niewiele z tego wynikało. W 61. minucie z dystansu obok bramki uderzał Karol Linetty, najmłodszy zawodnik w tej kadrze. Piłkarze San Marino jakby pozbawieni wiary w sukces nie próbowali odwrócić losów meczów. Najbardziej wymowne było zachowanie Elii Benedettiniego, który dziesięć minut przed końcem spotkania grał na czas i zwlekał z wybiciem piłki.

Być może spodziewał się, że wkrótce Polacy mogą zadać kolejny cios, bo tak się rzeczywiście stało w 87. minucie, gdy po podaniu Martina Kobylańskiego bramkarza San Marino przelobował Piotr Zieliński. - To była ich firmowa akcja - cieszył się po meczu Białek.

Biało-czerwoni zaczęli więc eliminacje od zwycięstwa, ale styl gry pozostawiał nieco do życzenia. Po meczu zawodnicy oraz trener przyznali, że był to jeden z ich najsłabszych meczów. Polakom do rozegrania zostały jeszcze dwa mecze: z Maltą i Holandią. Do kolejnej fazy eliminacyjnej wyjdą dwie drużyny.

Polska U-19 - San Marino U-19 2:0 (0:0)
1:0 - Tomasz Kędziora (k.) 49'
2:0 - Piotr Zieliński 87'

Składy:

Polska U-19: Oskar Rybicki - Robert Sulewski, Tomasz Kędziora, Radosław Robakowski, Adrian Liberacki (33' Patryk Stępiński), Łukasz Wroński (65' Bartosz Biel), Martin Kobylański, Karol Linetty, Kamil Włodyka, Jakub Legierski (46' Mariusz Stępiński), Piotr Zieliński.

San Marino U-19: Elia Benedettini - Juri Biordi, Gianluca Prioli, Francesco Severi, Davide Cesarini (66' Giacomo Guerra), Francesco Cherubini, Andrea Zavoli (46' Luca Ceccaroli), Alessandro Golinucci, Riccardo Aluigi (85' Alessandro Zonzini), Manuel Battistini, Marco Bernardi.

Żółte kartki: Adrian Liberacki, Robert Sulewski, Piotr Zieliński (Polska U-19) oraz Francesco Severi, Riccardo Aluigi, Luca Ceccaroli, Marco Bernardi (San Marino U-19).

Sędzia
: Ilias Spathas (Grecja).

Komentarze (2)
avatar
Grek Zorba
9.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
szalone zwycięstwo. Widać że młodych w San Marino mają bardzo dobrych, bo pierwszy sklad San Marino zwykle przegrywa kilkoma bramkami albo jak z nami 10:0. Ale widać że mogą mieć nadzieję na le Czytaj całość