Mateusz Żytko: Jesteśmy drużyną, która mniej gada, a więcej robi na boisku

- Bardzo się cieszymy, ale wciąż to Zawisza jest przed nami, więc jeszcze wiele jest do zrobienia - mówi obrońca Cracovii Mateusz Żytko.

Maciej Kmita
Maciej Kmita

Pasy w meczu 11. kolejki I ligi pewnie pokonały przed własną publicznością wicelidera rozgrywek Zawiszę Bydgoszcz 3:1. Zwycięstwo krakowian jest tym wymowniejsze, że jest już drugim nad Zetką w tym sezonie i zostało odniesione trzy dni po dwugodzinnym boju z Flotą w Świnoujściu.

- Wiele można by się było wymądrzać po takim meczu, bo wielu tzw. "ekspertów" już nas przekreślało po meczu w Pucharze Polski, że zmęczenie, że to, że siamto. Ale my jesteśmy drużyną, która mniej gada, a więcej robi na boisku. "Dziękujemy", że ci "eksperci" w nas "wierzyli" - mówi z przekąsem Żytko. - Wynik 3:1 nie zostawia złudzeń. Bardzo się cieszymy, ale wciąż to Zawisza jest przed nami, więc jeszcze wiele jest do zrobienia. Za dwa tygodnie mamy Flotę i później Termalikę. Po zwycięstwach w tych meczach będzie czas na radość - dodaje stoper Pasów. W meczu z Zawisza Żytce na środku obrony Cracovii partnerował Milos Kosanović. Bardzo się cieszymy z tego zwycięstwa. Wszyscy pisali i mówili, że zagraliśmy 120 minut w Świnoujściu, więc będziemy zmęczeni i Zawisza spokojnie z nami wygra. Ale pokazaliśmy, że jesteśmy bardzo zmobilizowani. Chcieliśmy pokazać, że naszym miejscem jest miejsce awansowe - mówi Serb.

Cracovia po dwugodzinnej przeprawie w Świnoujściu pokonała Zawiszę, a Flota rozgromiła Łódzki Klub Sportowy 7:1! - Szacunek dla Floty, bo czasem się gra sparing z B-klasą i nie da się strzelić siedmiu bramek. W mecz z nami włożyli dużo sił, a w Łodzi dokonali dużej rzeczy - chwali zespół lidera I ligi Żytko.

Mecz Pasów z niebiesko-czarnymi w zgodnej opinii został uznany za bardzo dobrą reklamę rozgrywek I ligi. Nie brak głosów, że było to bardzo spotkanie nawet jak na warunki ekstraklasy. - To się chyba mogło podobać. Trzeba podziękować kibicom, którzy gorąco nas dopingowali przez cały mecz. Tego nam potrzeba. Kibice są naszym 12. zawodnikiem - mówi Kosanović.

Żytko: - Ale i tak pewnie nie wszystkim się będzie podobać, bo nie wszyscy potrafią być obiektywni. Ale jeśli podobało się tym, którzy szczerze trzymają za nas kciuki, to to jest dla nas najważniejsze.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×