Spotkanie Pasów ze Słonikami zostało przełożone z 14 na 24 października w związku z powołaniem do drużyn narodowych trzech zawodników krakowian: Serba Milosa Kosanovicia, Mołdawianina Aleksandra Suworowa i Słoweńca Andraża Struny.
Najbliższy mecz o stawkę Cracovia rozegra zatem 21 października w ramach 13. kolejki I ligi z Flotą w Świnoujściu. Dwa tygodnie dzielące potyczki z Zawiszą Bydgoszcz i Wyspiarzami Pasy wykorzystają na doskonalenie taktyki i dojście do pełnego zdrowia kontuzjowanych zawodników.
Wciąż poza pełnym treningiem są Marcin Budziński, Krzysztof Nykiel i Sławomir Szeliga , którzy z powodu urazów - odpowiednio kostki, kostki i mięśnia dwugłowego uda - nie zagrali już z Zawiszą. Budziński i Nykiel zaczną normalne treningi od poniedziałku, a Szeliga trenuje na boisku, ale tylko indywidualnie. Po meczu na szycie I ligi do grona nietrenujących doszli Rok Straus i Mateusz Żytko. Po jednodniowej przerwie do zajęć wrócił Bartłomiej Dudzic, a na pełnych obrotach trenuje też 18-letni Daniel Duszyk. Ponadto na mecz eliminacji mistrzostw Europy U-17 wyjechał Krzysztof Szewczyk.
- Przełożenie meczu jest nam na rękę, bo pozwoli nam zagoić wszystkie rany. W meczu z Zawiszą nikt się nie oszczędzał, bo wiedzieliśmy, o co gramy, więc nie ma się co dziwić, że jest kilka drobnych urazów - mówi trener Wojciech Stawowy i dodaje: - Na mecz z Flotą powinienem mieć już jednak komfortową sytuację kadrową.
W piątek Pasy w Gutowie Małym pod Łodzią zagrają sparing z wiceliderem T-Mobile Ekstraklasy Lechem Poznań. Z grupy wyżej wymienionych graczy z Kolejorzem powinni wystąpić tylko Dudzic i Żytko.
- Nie chcę ryzykować. Najważniejsze są dla mnie rozgrywki ligowe i mecz z Flotą. A sparing jest tylko dla podtrzymania rytmu meczowego, ale tylko zawodników, którzy są w pełni zdrowi - tłumaczy Stawowy.