- A wie pan, że ja bardziej pamiętam inne sytuacje? Na przykład siatkę, którą założyłem Gascoigne'owi, czy kilka fajnych dryblingów. Gola zdobyłem z automatu, to były sekundy: przyjęcie - uderzenie. Podanie dostałem od Heńka Bałuszyńskiego, którego niestety już między nami nie ma. Na Wembley najważniejsze było przyjęcie, wyszło mi idealnie - powiedział o pamiętnym meczu Citko w rozmowie z Przeglądem Sportowym (bramka Polaka niżej).
Początek wtorkowego starcia Polska - Anglia na Stadionie Narodowym zaplanowano na godz. 21:00.
Cała rozmowa w Przeglądzie Sportowym.