Marcin Radzewicz: Wygrana z Olimpią najlepszą odpowiedzią za Brzesko

Marcin Radzewicz uważa, że zwycięstwo z Olimpią Grudziądz będzie najlepszą odpowiedzią za nieudany występ żółto-niebieskich w Brzesku. W sobotę gdynianie zagrają z sąsiadem w tabeli.

Piotr Wiśniewski
Piotr Wiśniewski

Wszystkie mecze Arki w Gdyni są emocjonujące, może poza pojedynkiem z Sandecją. Z Olimpią spodziewam się wyrównanego meczu. Oczywiście mam nadzieję, że wygramy - mówi Marcin Radzewicz o sobotnim spotkaniu z Olimpią Grudziądz.

Podopieczni Tomasza Asenskiego zgromadzili do tej pory 18 punktów, tyle samo co Arka. Zespół z Grudziądz lubi atakować. Gdynianie zagrają jednak na własnym stadionie i to oni powinni narzucić swój styl gry. - Na pewno będziemy atakować, bo naszym celem są trzy punkty. Ciężko powiedzieć z jakim nastawieniem Olimpia przyjedzie do Gdyni. My generalnie skupiamy się na sobie, gdy będzie grali "swoje", to wygramy. Z pewnością goście będą chcieli pokrzyżować nam szyki. To jest piłka. Możemy wygrać, przegrać albo zremisować… Dla nas liczy się opcja trzecia, czyli komplet punktów - przekonuje "Radza".

W Olimpii gra Sławomir Mazurkiewicz, który w poprzednim sezonie był piłkarzem Arki, a nawet jej kapitanem. - Kontakt ze Sławkiem pozostał. Nie jest wprawdzie tak mocny, bo gramy w innych klubach. On będzie robił wszystko, żeby wygrała Olimpia, a my żeby wygrała Arka - przyznaje Radzewicz.

Radzewicz ostrożnie wypowiada się o szansach Arki Radzewicz ostrożnie wypowiada się o szansach Arki

W ostatniej kolejce gdynianie podzielili się punktami z Okocimskim Brzesko. Remis 1:1 w Gdyni został odebrany jako spore rozczarowanie. Arka mogła, a nawet powinna wygrać w Małopolsce. Marcin Radzewicz nie myśli już o tym meczu, gdyż jak zauważył wracanie do przeszłości niczemu nie służy. - Już wcześniej mówiłem, że ten mecz to już historia. Koncentrujemy się na Olimpii, a następnie na Katowicach. Mecz z Okocimskim uważam za temat zamknięty. Nie możemy go ciągle rozpamiętywać, bo co to zmieni? Musimy wygrać z Olimpią. Wygrana będzie najlepszą odpowiedzą na to, co się stało się w Brzesku - wyjaśnia piłkarz żółto-niebieskich.

Skąd biorą się te wahania formy gdyńskiej drużyny? - Trudno powiedzieć. Nie wiem gdzie leży tego przyczyna. Nikt z nas nie zna jasnej odpowiedzi. Piłka to taka dyscyplina sportu, w której czasem ciężko znaleźć odpowiedź na niektóre pytania. Na treningu staramy się poprawiać błędy. Raz wychodzi, innym razem nie. To nie taka łatwa sprawa - zauważa Marcin Radzewicz.

Marcin Radzewicz to jeden z bardziej doświadczonych piłkarzy żółto-niebieskich Marcin Radzewicz to jeden z bardziej doświadczonych piłkarzy żółto-niebieskich

Doświadczony piłkarz zachowawczo wypowiada się o szansach Arki na dogonienie czołówki jeszcze w rundzie jesiennej. - W listopadzie będziemy mądrzejsi. Na pewno walczyć będziemy o pełną pulę, w końcu po to gramy. Czy wyjdzie? Zobaczymy. Chcemy wygrywać, aby na stałe usadowić się w czołówce. Potem pomyślimy o co Arka walczyć będzie na wiosnę - kończy.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×