Adrian Frańczak: Nikogo się w lidze nie obawiamy, jednak szanujemy rywala

Przed Olimpią Grudziądz trudne spotkanie z kandydatem do awansu - Zawiszą Bydgoszcz. Do składu zielono-białych wrócił Adrian Frańczak, który w ostatnim meczu stanowił o sile zespołu.

Anna Soboń
Anna Soboń

Po dłuższym czasie poza podstawowym składem, Adrian Frańczak otrzymał w końcu szansę gry od pierwszych minut przeciwko Arce Gdynia. Jak się okazało był to strzał w dziesiątkę trenera Tomasza Asensky'ego, bo pomocnik Olimpii rozegrał bardzo dobry mecz, a co najważniejsze zespół z Grudziądza zainkasował komplet oczek i nie traci kontaktu z górną częścią I-ligowej tabeli. Zawodnik nie ukrywał, iż bardzo cieszy się z powrotu do pierwszego składu.

- Na razie zagrałem cały mecz z Arką Gdynia z czego bardzo się cieszę. Zobaczymy jak będzie w kolejnych spotkaniach - mam nadzieję, że jeszcze trener obdarzy mnie zaufaniem i dostanę kolejne szanse. Jeżeli chodzi o sam mecz to sporo było walki zaangażowania i dlatego mogło to wyglądać że trochę kopaliśmy się po kościach. Na szczęście to my wyszliśmy z tej konfrontacji jako zwycięzcy i mogliśmy z trudnego terenu wywieźć komplet oczek - skomentował Adrian Frańczak, pomocnik ekipy z Grudziądza.

Przed piłkarzami Olimpii trudny mecz, gdyż na własnym terenie przyjdzie im gościć zespół pretendujący do awansu do ekstraklasy - Zawiszę Bydgoszcz, który do wiceliderującej Cracovii Kraków traci tylko oczko. Z pewnością przyjezdni liczą na komplet punktów, jednak gospodarze łatwo skóry nie oddadzą i zawalczą o pełną pulę, a na własnym stadionie są zespołem niezwykle groźnym.

- Mamy ciekawą i wyrównaną drużynę, więc możemy coś ciekawego osiągnąć w I lidze. Na razie zanotowaliśmy dwa zwycięstwa mecze z rzędu wygrane i oby tak dalej ta karta się nie odwróciła. Jesteśmy w pierwszej części tabeli ale trochę tych punktów mimo wszystko uciekło. Teraz przed nami bardzo trudne spotkanie z Zawiszą Bydgoszcz i nad tym meczem trzeba się skoncentrować. Nikogo się w lidze nie obawiamy, jednak szanujemy rywala i na pewno zrobimy co w naszej mocy, aby i tym razem osiągnąć jak najkorzystniejszy rezultat - dodał zawodnik.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×