Pelikan Łowicz na darmo wyruszył w 200-kilometrową podróż. Gdy goście dotarli na Lubelszczyznę mogli się załamać. Murawa w Puławach dorównywała Stadionowi Narodowemu. Nie zanosiło się również na nagłe przejaśnienie.
W zaistniałej sytuacji obie ekipy ekspresowo osiągnęły kompromis i zgodnie orzekły, że rozgrywanie meczu w takich warunkach jest niemożliwe. Nie wiadomo jednak kiedy ponownie Pelikan zawita do Puław. - Nowy termin meczu nie został jeszcze ustalony - wyjaśnia Michał Świderski, rzecznik prasowy Wisły Puławy.