Maciej Małkowski: Nie wiem, czy chłopaki ze Śląska się z tym zgodzą, ale...

Piłkarze KGHM Zagłębia Lubin po zwycięstwie we Wrocławiu głęboko odetchnęli z ulgą. Miedziowi chcą także odnieść zwycięstwo w kolejnym meczu, w którym ich rywalem będzie Podbeskidzie Bielsko-Biała.

Artur Długosz
Artur Długosz

Dla znajdującego się w kryzysie KGHM Zagłębia Lubin zwycięstwo we Wrocławiu ze Śląskiem było niesłychanie istotne. Miedziowi zadowoleni byliby nawet z jednego punktu, ale dzięki dobrej grze udało im się wywalczyć trzy oczka w starciu z mistrzem Polski i na dodatek na jego terenie. - To był bardzo ważny mecz dla klubu, dla kibiców, także dla nas. Jesteśmy tak naprawdę w takiej sytuacji, że można powiedzieć już po meczu, że każdy wynik był do przyjęcia - remis na pewno też byłby jakimś sukcesem. Teraz na pewno trzeba się cieszyć, ale myśleć też już o kolejnym spotkaniu, bo tak naprawdę będzie no równie ważne, jak to ze Śląskiem Wrocław - skomentował Maciej Małkowski.

Miedziowi w pełni zasłużyli na zwycięstwo, które nie było przypadkowe, lecz wywalczone dobrą, konsekwentną grą. - Nie wiem czy chłopaki ze Śląska się z tym zgodzą, ale mi się wydaje, że zaskoczyliśmy ich wysokim pressingiem. Od pierwszej minuty tak graliśmy, bardzo wysoko. Atakowaliśmy ich już na ich szesnastce. Myślę, że piłkarze Śląska troszkę gdzieś troszkę się w tym pogubili, nie wiedzieli za bardzo jak z tego wyjść, a my strzeliliśmy bramkę i potem to my mogliśmy grać w piłkę na swojej połowie i to nam się udawało - wspomina pomocnik Zagłębia.

Śląsk Wrocław - KGHM Zagłębie Lubin 0:2

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×