Z powodu urazu stopy Bartosz Ślusarski musiał opuścić boisko jeszcze w trakcie pierwszej połowy spotkania z Jagiellonią Białystok. Wszystko wskazuje na to, że nie będzie mógł zagrać przeciwko Wiśle Kraków, bo w ostatnich dniach nie trenował z zespołem. - Każdy dzień to polepszenie jego stanu zdrowia, ale nie wiemy czy zdąży na mecz. Do osiemnastki meczowej zabiorę tylko zawodników mogących wejść na boisko, a nie takich co do których będą wątpliwości - mówi Mariusz Rumak.
Kto zatem zagra w ataku przeciwko Wiśle? Będzie to najprawdopodobniej Bartosz Bereszyński, który pojawił się na przedmeczowej konferencji prasowej, a szkoleniowiec Lecha zabiera na nie zazwyczaj zawodników ważnych w danym momencie. - Jeżeli Bartek Ślusarski nie będzie mógł wystąpić w tym spotkaniu, to jednym z piłkarzy, którzy mogą go zastąpić jest Bartek Bereszyński - dodaje Rumak, który może również wystawić tam Vojo Ubiparipa lub Gergo Lovrencsicsa. Ten pierwszy ostatnio jednak częściej gra na boku pomocy. - Ubiparipowi na boku zdarzają się zarówno dobre spotkania, jak i słabe. W mojej ocenie lepiej, żeby grał przodem do bramki niż tyłem, bo wtedy może zaprezentować więcej walorów - uważa trener Kolejorza.
W tym sezonie Bereszyński wystąpił w sześciu meczach T-Mobile Ekstraklasy. Tylko raz otrzymał szansę gry w pierwszym składzie, ale od tamtego czasu w trzech kolejnych spotkaniach nie wszedł nawet na minutę. Ani razu nie zdołał jeszcze trafić do siatki rywali, ale liczy, że zmieni się to w meczu z Wisłą Kraków. - Jestem gotowy na każde spotkanie, a kiedy dostanę szansę to już decyzja trenera. Na treningach staram się pracować, aby skuteczność była coraz lepsza i mam nadzieję, że będę tego efekty - mówi 20-letni napastnik.
Po meczu z Jagiellonią z urazami zmagali się jeszcze Hubert Wołąkiewicz oraz Łukasz Trałka, ale oni wrócili już do treningów i będą brani pod uwagę przy ustalaniu składu na piątkowe spotkanie.