Fatum przestało prześladować Bogdankę?

W obecnym sezonie łęcznianie udowadniają, że od rzutu karnego do strzelenia bramki jeszcze daleka droga. Wygląda jednak na to, że wreszcie znaleźli rasowego egzekutora.

Sędziowie podyktowali dotychczas aż siedem jedenastek dla Bogdanki Łęczna - najwięcej w I lidze! Najczęściej do piłki podchodził kapitanVeljko Nikitović, lecz z trzech prób tylko jedną zamienił na gola. Celu chybiali również Tomas Pesir oraz Sebastian Szałachowski. W tej sytuacji ciężar odpowiedzialności wziął na swoje barki Dawid Sołdecki i w sobotę wykorzystał dwa rzuty karne. Atomowymi strzałami w róg nie dał najmniejszych szans Mateuszowi Mice. - Przed tym pierwszym rzutem karnym może trochę bardziej drżała noga. Skupiłem się, wiedziałem jak chcę uderzyć i tak uderzyłem - skromnie zauważa środkowy obrońca.

Stalowe nerwy Sołdeckiego walnie przyczyniły się do zwycięstwa 3:1 z Polonią Bytom, gdyż gospodarze nie wypracowali zbyt wielu klarownych sytuacji podbramkowych. - Powiem, że Polonia grała nieźle. Dopóki chłopaki mają siłę, to nieźle się prezentują i dlatego tak wyszło - komplementuje rywali były zawodnik Jagiellonii Białystok.

Ze względu na liczne kontuzje debiut w zielono-czarnych barwach zanotował Michał Paluch. 18-letni napastnik wszedł na boisko w 46. minucie, zaprezentował się z niezłej strony i oddał kilka groźnych strzałów. - Liczyłem po cichu na grę, ale do końca tygodnia nic nie widziałem. Dopiero w piątek dowiedziałem się, że będę w 18-stce, a w przerwie trener powiedział, że mam wejść - wyjaśnia Paluch. - Zagrał rewelacyjnie. Tylko, żeby chciał dalej pracować. Pierwszy krok zrobiony, ale te następne też będą trudne - dodaje trener Piotr Rzepka.

Komentarze (0)