Był bohaterem Lecha w Krakowie. Liczy na odebranie Legii pierwszego miejsca

Jasmin Burić był bohaterem Lecha Poznań w meczu z Wisłą Kraków. Teraz liczy na zwycięstwo z Widzewem Łódź oraz potknięcia Legii Warszawa.

Michał Jankowski
Michał Jankowski

W minionej kolejce Lech Poznań  pokonał Wisłę Kraków 1:0. Olbrzymią zasługę tym miał Jasmin Burić, który kilkukrotnie w niebywały sposób bronił strzały piłkarzy Białej Gwiazdy. Po meczu to właśnie jego okrzyknięto jako bohatera Kolejorza. - Ten mecz jest już za nami. Bardzo się cieszę, że zdobyliśmy trzy punkty, ale cała drużyna zasługuje za to na pochwały - mówi skromnie Burić.

Bośniacki bramkarz liczy na kolejne zwycięstwo. W piątek lechici zmierzą się na wyjeździe z Widzewem Łódź. - Będzie to ciężki mecz. Słyszałem, że Lech z Widzewem nie wygrał w Łodzi piętnaście lat, ale mam nadzieję, że to zmienimy i przywieziemy punkty do Poznania - dodaje.

Obecnie poznaniacy do liderującej Legii Warszawa tracą cztery punkty. Zmierzą się z nią jednak w następną niedzielę, dlatego Burić liczy na jej potknięcie. - Cztery punkty to nie dużo. Legia zbiera punkty, ale mam nadzieję, że przywieziemy zwycięstwo z Łodzi, a potem z Legią zagramy o pierwsze miejsce - mówi.

Burić uważa, że o sukcesach w najbliższych meczach może zadecydować kolektyw. - U nas w szatni atmosfera jest bardzo dobra. Gramy jeden za wszystkim, wszyscy za jednego. Raz mogę ja popełnić błąd, raz kto inny, ale najważniejsze, że drużyna może to uratować - twierdzi.

Bośniak w Lechu występuje od 2008 roku i od dawna dobrze porozumiewa się w języku polskim. - Na początku trochę się uczyłem języka, a potem przyszło to samo z siebie. Co prawda w domu nie mam polskiej telewizji i oglądam bałkańską. Może nie mówię świetnie po polsku, ale mogę się porozumiewać - zakończył bramkarz Lecha.
Tonev kompletnie nieudanie zaprezentował się przed dziennikarzami

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×