Depresja i niezrozumienie - wspomnienie tragicznie zmarłego Roberta Enke

Po raz ostatni Robert Enke rozegrał mecz 8 listopada 2009 roku. Dwa dni później bramkarza Hannoveru 96 i reprezentacji Niemiec już na tym świecie nie było. Czas mija tak szybko...

W tym artykule dowiesz się o:

Dokładnie trzy lata temu odszedł Robert Enke. Miał 32 lata, a świat wciąż stał przed nim otworem, miał być pierwszym bramkarzem reprezentacji Niemiec na Mundialu w 2010 roku w RPA. Wszystko było przed nim...

Piłkarskie wzloty i upadki

Bramkarz rozpoczął karierę w drużynie Carl Zeiss Jena, następnie przeszedł do Borussii M'gladbach, w której w 1998 roku zadebiutował w Bundeslidze. Rok później był już zawodnikiem Benfiki Lizbona. Kiedy Enke miał 25 lat, angaż oferowały mu: Manchester United i AS Roma, ale ostatecznie został trzecim bramkarzem Barcelony. Nie zrobił tam kariery, został wypożyczony do Fenerbahce Stambuł. - Czułem, że to nie miejsce dla mnie, w Turcji panuje przesadna pasja do futbolu kibiców i klubu. Czułem się tam absolutnie samotnie i źle - mówił Enke o swojej krótkiej przygodzie w tym kraju.

Bramkarz próbował odbudować się w 2-ligowym klubie CD Tenerife, rozegrał tam dziewięć spotkań. Po tym epizodzie Enke powrócił do ojczyzny i rozpoczął grę w Hannoverze 96. W wieku 30 lat zadebiutował w kadrze i rozegrał w niej osiem spotkań. - Takie widocznie jest moje przeznaczenie, że wszystko jest w mojej karierze dziwne. Czasami jednak mogłoby być trochę łatwiej - komentował bramkarz.

Kibice i media w Niemczech zarzucały Enke, że jest zbyt spokojny i brak mu charakteru. Porównywano go do innych wielkich rodaków, bo przecież w Niemczech nigdy nie było brak klasowych bramkarzy, począwszy od Seppa Maiera, Haralda Schumachera, Olivera Kahna czy Jensa Lehmanna. Naprzeciwko tych zawodników jest także Robert Enke. Był tak dobry jak każdy niemiecki bramkarz z doskonałym czuciem piłki i kontrolowaniem pola karnego. On po prostu był bardziej wrażliwy od pozostałych, ale nie brakowało mu charyzmy.

Enke przechodził bardzo ciężkie chwile w 2006 roku, kiedy czas dzielił pomiędzy treningi a pobyty w szpitalu. Jego malutka córeczka, Lara, urodziła się z wadą serca i zmarła we wrześniu 2006 roku. Po tragedii w życiu prywatnym, nie zwalniał tempa, cały czas był filarem Hannoveru, w sezonie 2008/2009 został wybrany najlepszym bramkarzem Bundesligi. W maju 2009 roku wraz z żoną zaadoptował kilkumiesięczną Leilę. Sam miał trochę problemów zdrowotnych, ale nie były one bardzo poważne.
- Na koniec naszego wywiadu, Robert Enke zaproponował mi podwiezienie do stacji kolejowej w Neustadt - wspominał Ronald Reng. - Znał dobrze rozkład jazdy, stwierdził, że połączenia są dobre i szybkie.

W dzień swojej śmierci, Enke spotkał się z psychologiem, odmówił terapii, twierdząc, że czuje się dobrze. Zawodnik wskoczył pod jadący ponad 160 kilometrów na godzinę pociąg. Swój samochód zostawił kilkaset metrów od torów, tak świetnie znał rozkład jazdy...

Szok i niedowierzanie

- Starałam się być przy nim - zalewała się łzami Teresa Enke. - Kiedy był w ostrej fazie depresji, było bardzo ciężko, bo brakowało mu jakiejkolwiek motywacji i nadziei - mówiła o rozczarowaniach męża po występach w Barcelonie i Stambule. - Piłka nożna była dla niego wszystkim, kiedy zrozumiał, że ma depresję, bał się, że straci i piłkę, i Leilę. Próbowałam mu powiedzieć, że piłka to nie wszystko, że jest tyle pięknych rzeczy w życiu... W liście pożegnalnym piłkarz przeprosił rodzinę i lekarzy za to, że ich okłamywał i wprowadzał w błąd, mówiąc, że czuje się lepiej.

- Śmierć tego zawodnika pokazuje, że piłka nożna to nie wszystko. Oprócz popularności i sukcesów, jest też głęboka samotność i rozpacz - mówiła podczas nabożeństwa żałobnego Margot Kaessmann. Skończyła kazanie słowami "You'll never walk alone", który oficjalnie jest hymnem piłkarzy FC Liverpool, ale także innych drużyn, również niemieckich.

- Straciliśmy przyjaciela. Czuję ogromną pustkę, Robert był świetnym facetem. Miał niesamowity szacunek do wszystkich. Będziemy za nim tęsknić jako za sportowcem najwyżej klasy i niezwykłym człowiekiem - powiedział Joachim Loew, selekcjoner reprezentacji Niemiec.

W nieco innym tonie wypowiedział się Theo Zwanziger, prezes Niemieckiej Federacji Piłki Nożnej. - Jesteśmy winni Robertowi znalezienie odpowiedzi na pytanie, jak młody człowiek mógł znaleźć się w takiej sytuacji - mówił. Po śmierci Enke, zabierali głos kolejni piłkarze, którzy przyznawali się do tego, że również byli w depresji podczas swojej kariery.

- Kiedy otrzymujesz taką wiadomość, wszystkie inne problemy przestają mieć znaczenie - skomentował Franz Beckenbauer. Do kondolencji dołączył się także Jose Mourinho: - To nieoczekiwane wieści, jestem wstrząśnięty. Pamiętam jego spokój, profesjonalizm i wrażliwość. Podczas konferencji pękł Oliver Bierhoff, menadżer reprezentacji Niemiec. - Nie miałem pojęcia, że sytuacja może być tak poważna.

Wielkie pożegnanie

Wydarzenie to wstrząsnęło kibicami Hannoveru, reprezentacji Niemiec oraz futbolu na całym świecie. Pożegnanie Enke odbyło się na AWD Arena, ponad 40 tysięcy osób wypełniło obiekt. Uroczystości transmitowała stacja ARD. Wspominano najlepsze parady bramkarskie zawodnika, Alina Schmidt (17-latka, która również grała w piłkę, fanka Hannoveru) zaśpiewała "You'll never walk alone", ale także jej łamał się głos ze wzruszenia. Trumnę zawodnika nieśli piłkarze Hannoveru.

Jeszcze 8 listopada 2009 roku Robert Enke wystąpił w meczu z Hamburgerem SV, zagrał 90 minut. Dwa dni później już nie żył.



Piłkarz to też (tylko) człowiek

O historii Enke i o depresji napisał Ronald Reng w książce pt. "A life too short: The tragedy of Robert Enke". Pisarz poznał piłkarza w 2002 roku i od tego czasu przyjaźnili się. - Pierwsza depresja uderzyła go, kiedy był piłkarzem Barcelony, poczuł się wtedy bezwartościowy. Nigdy nie znalazł odpowiedzi na pytanie, dlaczego czarne myśli powróciły tego lata - pisał Reng. Piłkarz miał kochającą żonę, psychiatrę i przyjaciół, którzy zawsze byli chętni, by mu pomóc. Kiedy psycholog sportowy reprezentacji Niemiec zapytał się go, czy cierpi na depresję - zaprzeczył, a kilka miesięcy później już nie żył. Reng udowadnia, że to tylko mit, że sportowiec jest nadczłowiekiem, odpornym na krytykę i presję.

Tragiczna śmierć Roberta Enke wywołała dyskusję o depresji wśród sportowców. Przyznali się do niej m.in. Sebastian Deisler, Adriano, Ralf Rangnick oraz Martin Fenin.

Pewne jest to, że Enke miał depresję spowodowaną tym, że czuł presję na boisku, która czasami go po prostu przerastała. Przytłoczyła go także śmierć Lary i kłopoty zdrowotne. Wszystko szło jednak w dobrym kierunku: był pierwszym bramkarzem reprezentacji, wraz z żoną Teresą zaadoptował Leilę, a w Hannoverze był uwielbiany przez kibiców. Co działo się w głowie piłkarza, że postanowił posunąć się do takiego kroku?

You will never walk alone, szkoda, że nie wiedziałeś o tym wcześniej.

R.I.P Robert Enke
24.08.1977 -10.11.2009

Komentarze (11)
avatar
zbyszekbb
3.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Może swoją wypowiedzią trochę wzburzę szanowne grono forumowiczów.Mieszkałem wtedy w Niemczech i pamiętam że po śmierci Enkego rozpętały się tam dociekania o jego rzekomym homoseksualizmie i gr Czytaj całość
avatar
speedman
12.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Świetny tekst! Szkoda, że w zalewie sensacji i kibolskich pyskówek tak mało zwracamy uwagę na ludzi obok nas i ich uczucia. Refleksja przychodzi często za późno. 
avatar
Miss Gomez
10.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
"Znał dobrze rozkład jazdy, stwierdził, że połączenia są dobre i szybkie." :( ponoć czasami dojeżdżał pociągami do Hannoveru. Cóż za smutne zrządzenie losu, że postanowił na życie targnąć się w Czytaj całość
avatar
Apator Fan
10.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Świetny artykuł,szok,ze to juz 3 lata.YNWA! 
avatar
jedyny_taki
10.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Stadion wypelniony do ostatniego miejsca, ale nie tak chyba chcial pojawic sie na nim poraz ostatni. 
Zgłoś nielegalne treści

Cenimy Twoją prywatność

Kliknij "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU", aby wyrazić zgodę na korzystanie w Internecie z technologii automatycznego gromadzenia i wykorzystywania danych oraz na przetwarzanie Twoich danych osobowych przez Wirtualną Polskę, Zaufanych Partnerów IAB (880 partnerów) oraz pozostałych Zaufanych Partnerów (405 partnerów) a także udostępnienie przez nas ww. Zaufanym Partnerom przypisanych Ci identyfikatorów w celach marketingowych (w tym do zautomatyzowanego dopasowania reklam do Twoich zainteresowań i mierzenia ich skuteczności) i pozostałych, które wskazujemy poniżej. Możesz również podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody Wirtualna Polska, Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy będą przetwarzać Twoje dane osobowe zbierane w Internecie (m.in. na serwisach partnerów e-commerce), w tym za pośrednictwem formularzy, takie jak: adresy IP, identyfikatory Twoich urządzeń i identyfikatory plików cookies oraz inne przypisane Ci identyfikatory i informacje o Twojej aktywności w Internecie. Dane te będą przetwarzane w celu: przechowywania informacji na urządzeniu lub dostępu do nich, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru reklam, tworzenia profili związanych z personalizacją reklam, wykorzystania profili do wyboru spersonalizowanych reklam, tworzenia profili z myślą o personalizacji treści, wykorzystywania profili w doborze spersonalizowanych treści, pomiaru wydajności reklam, pomiaru wydajności treści, poznawaniu odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł, opracowywania i ulepszania usług, wykorzystywania ograniczonych danych do wyboru treści.


W ramach funkcji i funkcji specjalnych Wirtualna Polska może podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Cele przetwarzania Twoich danych przez Zaufanych Partnerów IAB oraz pozostałych Zaufanych Partnerów są następujące:

  1. Przechowywanie informacji na urządzeniu lub dostęp do nich
  2. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru reklam
  3. Tworzenie profili w celu spersonalizowanych reklam
  4. Wykorzystanie profili do wyboru spersonalizowanych reklam
  5. Tworzenie profili w celu personalizacji treści
  6. Wykorzystywanie profili w celu doboru spersonalizowanych treści
  7. Pomiar efektywności reklam
  8. Pomiar efektywności treści
  9. Rozumienie odbiorców dzięki statystyce lub kombinacji danych z różnych źródeł
  10. Rozwój i ulepszanie usług
  11. Wykorzystywanie ograniczonych danych do wyboru treści
  12. Zapewnienie bezpieczeństwa, zapobieganie oszustwom i naprawianie błędów
  13. Dostarczanie i prezentowanie reklam i treści
  14. Zapisanie decyzji dotyczących prywatności oraz informowanie o nich

W ramach funkcji i funkcji specjalnych nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy mogą podejmować następujące działania:

  1. Dopasowanie i łączenie danych z innych źródeł
  2. Łączenie różnych urządzeń
  3. Identyfikacja urządzeń na podstawie informacji przesyłanych automatycznie
  4. Aktywne skanowanie charakterystyki urządzenia do celów identyfikacji

Dla podjęcia powyższych działań nasi Zaufani Partnerzy IAB oraz pozostali Zaufani Partnerzy również potrzebują Twojej zgody, którą możesz udzielić poprzez kliknięcie w przycisk "AKCEPTUJĘ I PRZECHODZĘ DO SERWISU" lub podjąć decyzję w sprawie udzielenia zgody w ramach ustawień zaawansowanych.


Cele przetwarzania Twoich danych bez konieczności uzyskania Twojej zgody w oparciu o uzasadniony interes Wirtualnej Polski, Zaufanych Partnerów IAB oraz możliwość sprzeciwienia się takiemu przetwarzaniu znajdziesz w ustawieniach zaawansowanych.


Cele, cele specjalne, funkcje i funkcje specjalne przetwarzania szczegółowo opisujemy w ustawieniach zaawansowanych.


Serwisy partnerów e-commerce, z których możemy przetwarzać Twoje dane osobowe na podstawie udzielonej przez Ciebie zgody znajdziesz tutaj.


Zgoda jest dobrowolna i możesz ją w dowolnym momencie wycofać wywołując ponownie okno z ustawieniami poprzez kliknięcie w link "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu.


Pamiętaj, że udzielając zgody Twoje dane będą mogły być przekazywane do naszych Zaufanych Partnerów z państw trzecich tj. z państw spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.


Masz prawo żądania dostępu, sprostowania, usunięcia, ograniczenia, przeniesienia przetwarzania danych, złożenia sprzeciwu, złożenia skargi do organu nadzorczego na zasadach określonych w polityce prywatności.


Korzystanie z witryny bez zmiany ustawień Twojej przeglądarki oznacza, że pliki cookies będą umieszczane w Twoim urządzeniu końcowym. W celu zmiany ustawień prywatności możesz kliknąć w link Ustawienia zaawansowane lub "Ustawienia prywatności" znajdujący się w stopce każdego serwisu w ramach których będziesz mógł udzielić, odwołać zgodę lub w inny sposób zarządzać swoimi wyborami. Szczegółowe informacje na temat przetwarzania Twoich danych osobowych znajdziesz w polityce prywatności.