Na stadionie w Niecieczy od początku grę prowadzili podopieczni Kazimierza Moskala. Cofnięci goście liczyli na skuteczne kontry i na zmazanie plamy z meczu z Zawiszą Bydgoszcz. Zawodnicy Bruk-Betu szybko rozgrywali piłkę i próbowali a to z lewej strony, a to z prawej strony ugryźć przeciwnika. Pierwszy, próbny cios padł w dziesiątej minucie kiedy nieznacznie obok lewego słupka uderzył Vojtech Horvath. Potem rozpoczął się już regularny atak i ciosy wyprowadzane z chirurgiczną precyzją. Kluczowa dla losów meczu okazała się 28. minuta. Za faul na Dariuszu Jareckim drugą żółtą kartą otrzymał Radosław Jasiński i przez ponad godzinę goście musieli sobie radzić w dziesiątkę. W chwile potem gospodarze mogli prowadzić już 1:0. Łukasz Pielorz przerzucił piłkę w poprzek pola karnego prosto na głowę Horvatha. Ten jednak uderzył prosto w rękawice bramkarza. W 37. minucie fenomenalnym prostopadłym podaniem popisał się Krzysztof Lipecki, dzięki czemu sam na sam z Grzegorzem Kasprzikiem znalazł się Jarecki. Nie zdołał jednak opanować piłki i zmarnował dwustuprocentową sytuację. To był sygnał, że wicelider jest gotów zadać decydujące ciosy.
Na 6 minut przed końcem fatalnie z dystansu przestrzelił aktywny Horvath, a w chwilę później niesamowitą interwencja popisał się Kasprzik przy strzale z kilku metrów Emila Drozdowicza. Bramkarz gości był jednak bezradny na dwie minuty przed przerwą. Fatalnie z linii pola karnego uderzał Lipecki lecz piłka niespodziewanie trafiła pod nogi Drozdowicza. Napastnik Termaliki wyciągnął chyba wnioski z poprzedniego pojedynku bo uderzył nie do obrony po długim rogu. Gdy podłamani zawodnicy Floty byli już myślami w szatni przepięknym uderzeniem z rzutu wolnego popisał się Dariusz Jarecki i wpakował futbolówkę do bramki. Były to dwa mordercze ciosy wyprowadzone w dwie minuty. Trener Dominik Nowak mógł w tym momencie rzucić ręcznik.
Po przerwie gospodarze wzięli się ostro za wykończenie chwiejącego się na nogach lidera. W 63. minucie powinno być już 3:0 jednak Krzysztof Lipecki zamiast podawać do Dariusza Pawlusińskiego, zdecydował się na strzał, po którym piłka poszybowała nad poprzeczką. W chwile później Emil Drozdowicz idealnie obsłużony przez popularnego Plastika uderzył przez przyjęcia tuż obok słupka. Szkoleniowiec gości próbował robić zmiany, ale nie wpłynęły one na poprawę jakości gry Floty. Gdyby nie wyśmienita dyspozycja Grzegorza Kasprzika to lider wracał by nad morze z dużo większym bagażem goli. W 68. minucie istne wejście smoka zanotował Andrzej Rybski, który chwile wcześniej znalazł się na polu gry. Z prawego skrzydła dostał wyśmienite podanie od Dariusza Lipeckiego i po tym jak przyłożył nogę piłka zatrzepotała w siatce po raz trzeci.
W ostatnim kwadransie gry wreszcie odważniej próbowali zaatakować goście. Wtedy to także oddali pierwszy, acz niecelny strzał na bramkę Sebastiana Nowaka. W chwilę wcześniej Słoniki wyprowadziły błyskawiczną dwójkową kontrę Szymona Sobczaka i Pawlusińskiego, po którym ten ostatni uderzył w środek bramki. Jeśli goście mieli jeszcze jakiekolwiek złudzenia to zostali z nich obdarci przez gracza meczu, Dariusza Jareckiego w 79. minucie. Skrzydłowy Termaliki wbiegł z lewej strony w pole karne i zagrał do Rybskiego. Ten błyskawicznie odegrał piłkę do kolegi i uderzył między nogami bramkarza. W chwilę później bohater ostatniej akcji schodził z boiska żegnany owacjami na stojąco.
Flocie nie udało się więc zmazać plamy z Bydgoszczy. Co więcej, wreszcie ucieszyli tych, którzy od początku sezonu liczyli na ich potknięcia. Tymczasem podopieczni Kazimierza Moskala po cichu rozsiedli się na drugim miejscu prezentując na koniec sezonu ekstraklasową grę.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza - Flota Świnoujście 4:0 (2:0)
1:0 - Emil Drozdowicz 44'
2:0 - Dariusz Jarecki 45+1'
3:0 - Andrzej Rybski 68'
4:0 - Dariusz Jarecki 79'
Składy:
Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Sebastian Nowak - Karol Piątek, Jakub Czerwiński, Michał Nalepa, Łukasz Pielorz, Dariusz Pawlusiński, Krzysztof Lipecki, Vojtech Horvath (67' Andrzej Rybski), Dariusz Jarecki (81' Piotr Ceglarz), Krzysztof Kaczmarczyk, Emil Drozdowicz (75' Szymon Sobczak).
Flota Świnoujście: Grzegorz Kasprzik - Radosław Jasiński, Ivan Udarević (72' Piotr Kieruzel), Sebastian Zalepa, Marek Opałacz, Marek Niewiada, Daniel Chyła, Mateusz Wrzesień (65' Patryk Fryc), Bartosz Śpiączka (46' Bartłomiej Niedziela), Krzysztof Bodziony, Ensar Arifović.
Żółte kartki: Vojtech Horvath, Dariusz Pawlusiński (Termalica Bruk-Bet) oraz Radosław Jasiński, Ivan Udarević, Marek Niewiada (Flota).
Czerwona kartka: Radosław Jasiński /28' za drugą żółtą/ (Flota).
Sędzia: Tomasz Kwiatkowski (Warszawa).
Zespół ze Świnoujścia miał bardzo dużo szczęścia w tym sezonie.
Wiele meczów wygrali niezasłużenie.
Mieli niebywałego farta.
A to co pokazująGratulacje dla TERMALIKI za mecz i sezon:)..a jak będzie dalej..domyślamy się..szkoda..((( cóż..ale takie są smutne realia..(([/b] Czytaj całość
W rundzie wiosennej..Termalika zacznie rozdawać punkty (tak jak w sezonie ubiegłym)
Nie ma stadionu na Ekstraklasę..i wielka kicha.. Czytaj całość