Mourinho podziękował UEFA za prezent, którego... nie otrzymał, słusznie?

Znów w środowisku piłkarskim namieszał Jose Mourinho. Portugalczyk podziękował za paterę, choć żadnej nagrody nie dostał.

Jose Mourinho w środku tygodnia otrzymał od Realu Madryt zegarek za setny występ w  rozgrywkach Ligi Mistrzów. Pogratulował mu również Sir Alex Ferguson, który swego czasu za ten wyczyn otrzymał pamiątkową paterę od UEFA. Piłkarska organizacja Portugalczyka jednak nie uhonorowała.

Mimo to, po ostatnim meczu Ligi Mistrzów The Special One ironizował: - Nie chcę mówić o pracy arbitrów, ale chciałbym podziękować UEFA za paterę, którą dostałem za 100 występów. To naprawdę wspaniała pamiątka.

Jak zauważył dziennik AS, w aktualnych statystykach na stronie uefa.com Portugalczyk w FC Porto, Chelsea Londyn, Interze Mediolan i Realu Madryt ma jednak na koncie 96 występów. Wszystko przez nałożone kary na trenera - problem w tym, że tu również występuje nieścisłość.

W swojej karierze Mourinho nie mógł bowiem prowadzić zespołu z ławki rezerwowych nie 4-krotnie, a 6-krotnie. W sezonie 2004/2005 w barwach The Blues po spotkaniu z FC Barceloną otrzymał dwa mecze kary, przez które nie pojawił się podczas ćwierćfinałowego dwumeczu z Bayernem Monachium.

Z kolei już na Santiago Bernabeu, UEFA karała go 2-krotnie - najpierw w sezonie 2010/2011 z Ajaxem Amsterdam w pamiętnej "kartkowej aferze", a następnie ponownie przeciwko Dumie Katalonii, kiedy krytykował sędziego za usunięcie Pepe, a później na konferencji prasowej sugerował pomaganie Barcelonie w dotarciu do finału Ligi Mistrzów. Łącznie, w zespole Królewskich, asystent zastępował go 4-krotnie.

Komentarze (6)
avatar
jerrypl
24.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Hehe, bufon najpierw pluje na wszystkich możliwych arbitrów, zachowując się momentami poniżej jakiejkolwiek krytyki, a później się dziwi że UEFA go nie honoruje. 
avatar
joker
24.11.2012
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Mourinho niech się lepiej zajmie Realem, bo jak na razie w lidze widzę trzecie miejsce, a w Lidze Mistrzów za Borussią, już zaczyna gadać na UEFA, żeby później tłumaczyć swoje porażki.