Atletico chce przełamać fatalną serię
Dawno Atletico Madryt do derbów stolicy nie przystępowało z przewagą nad lokalnym rywalem. Po ostatniej porażce Realu Madryt Los Colchoneros znajdują się już 8 punktów przed Królewskimi, a na Santiago Bernabeu chcą tę różnicę jeszcze powiększyć!
Ostatnie osiem bezpośrednich potyczek to osiem zwycięstw Blancos. W derbach aktualny mistrz kraju nie przegrał już 27 razy z rzędu. Po raz ostatni Atletico świętowało triumf w tym meczu w... 1999 roku.
Pierwszy raz na Santiago Bernabeu zagra za to jeden z najlepszych snajperów na świecie - Radamel Falcao. - W związku z okolicznościami remis wydaje się całkiem dobry, ale kiedy wychodzimy na boisko myślimy tylko o zwycięstwie. Zawsze chcemy wygrać i przyjmujemy to wyzwanie. Nie chcę brać w ciemno remisu - zapewnił Kolumbijczyk, który w poprzedni weekend zdobył bramkę numer 50 dla Atletico.
FC Barcelona nie potrzebuje Neymara?
Legenda Dumy Katalonii Johan Cruyff zabrał głos w sprawie ewentualnego sprowadzenia Neymara na Camp Nou. Według wstępnych doniesień Barca zapłaciła już część sumy za transfer Brazylijczyka.
- Czy Barcelona potrzebuje sprowadzić Neymara ze względu na brak wielu bramek? Nie. Jeśli popatrzymy na częstotliwość strzelanych goli, dojdziemy do wniosku, że na tych pozycjach są już wystarczająco dobrzy piłkarze - przyznał Holender.
[b]
Barca docenia Atletico[/b]
Piłkarze Dumy Katalonii w walce o mistrzostwo nie skupiają się tylko na Realu Madryt. Wszyscy zwracają uwagę na postawę drugiego stołecznego klubu. - Mają wspaniały sezon i udowadniają, że są pewną alternatywą w lidze. Nie możemy pominąć żadnego rywala, a na pewno nie wicelidera - stwierdził Jordi Alba.
- Nie spodziewaliśmy się takiej postawy Atletico. Musimy na nich uważać i skupić się na powiększeniu przewagi - dodał Xavi. - Widzimy tabelę i naszym rywalem jest Atletico - zgodził się z kolegami Sergio Busquets.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)