Mateusz Klich zdecydowany, by odejść z VfL Wolfsburg

Zdjęcie okładkowe artykułu: TVN Agency /  /
TVN Agency / /
zdjęcie autora artykułu

Mateusz Klich nie ukrywa, że nie widzi dla siebie przyszłości w VfL Wolfsburg i ma nadzieję, że już w styczniu zmieni barwy klubowe

Mateusz Klich od połowy 2011 roku, kiedy przeniósł się z Cracovii do VfL Wolfsburg, nie otrzymał jeszcze ani jednej szansy gry w pierwszym zespole. W ostatni weekend po raz 9. w karierze wystąpił w drużynie rezerw Wilków, które występują w Lidze Regionalnej (4. szczebel rozgrywek).

Jednokrotny reprezentant Polski nie ukrywa, że stracił już nadzieję na występy w Bundeslidze. - Czy widać jakieś światełko w tunelu? Nie za bardzo. Chyba tylko takie, że wkrótce dojdzie do mojego rozwodu z Wolfsburgiem - przyznaje na łamach Przeglądu Sportowego. - Trenerem pierwszego zespołu po Felixie Magathcie został Lorenz Koestner. Wcześniej trenował drugi zespół i używając delikatnego języka - nie dogadywałem się z nim - zdradza 22-latek.

Klich nie wierzy, by Lorenz-Guenther Koestner, który osiąga z pierwszą drużyną VfL satysfakcjonujące wyniki i nie dokonuje przy tym praktycznie żadnych zmian w składzie, postawił na niego.

Cała rozmowa w Przeglądzie Sportowym.

Źródło artykułu:
Komentarze (2)
avatar
MarioPuccini
28.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
To gdzie on widział swoje miejsce jak tam szedł? 10 gości to gry na jego pozycje a on po 2 latach sobie zdał sprawe, że nie pogra??? Ah ci nasi menadżerowie z fantazją.Jak nie Brożka wsadzą do Czytaj całość
avatar
marco_er
28.11.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
o rok za późno zdał sobie z tego wszystkiego sprawę:)