Stanislav Levy: Dojdzie do zmian
Już w piątek piłkarze Śląska Wrocław w Poznaniu zmierzą się z Lechem. Szkoleniowiec mistrzów Polski w zdecydowanych słowach wypowiada się o tym, co ostatnio prezentowali jego zawodniczy.
Szkoleniowiec mistrzów Polski już po ostatnim spotkaniu z Jagiellonią zapowiedział zmiany w swoim zespole. Teraz podtrzymał swoje słowa. - Oczywiście dojdzie do zmian i nie tylko dlatego, że pod koniec meczu straciliśmy punkty, ale nie wszyscy mogą zagrać - wyjaśnił. W starciu z Kolejorzem nie będą mogli wziąć udziału zawieszeni za kartki Amir Spahić i Rok Elsner, kontuzjowany Sylwester Patejuk oraz zawieszony w prawach zawodnika Patrik Mraz.
Levy ma nadzieję, że jego piłkarzom w końcu uda się wyjść z dołka, w jaki niewątpliwie wpadli. Chodzi przede wszystkim o zdobycz punktową w ostatnich spotkaniach w tym roku. We Wrocławiu spore piętno odcisnęły dwie minione potyczki, w których Śląsk stracił punkty. - Nie mówię o tym, jak zawodnicy zagrali, ale o wynikach tych spotkań i sposobie w jaki straciliśmy punkty. To pokazało, jak piłka może być okrutna i bolesna. Naszym obowiązkiem jest wyjść z tego stanu w jakim się znaleźliśmy, a po rundzie jesiennej wszystko obiektywnie ocenić. Na podstawie tego będziemy się przygotowywali do wiosny - podkreślił Czech.
Trener mistrza Polski nie chciał jednak wracać do tego, co się działo w trakcie i po meczu z drużyną z Białegostoku. - To, co robiłem, niech zostanie w szatni - wyjaśnił. Trener Śląska oczywiście komplementował też najbliższego rywala. - Będzie to trudne spotkanie, bo Lech ma w swoim składzie dobrych i szybkich zawodników w ofensywie - podsumował Stanislav Levy.