Lech Poznań powinien się cieszyć, że do końca rundy jesiennej pozostał już tylko jeden mecz. Lechici nie tylko ostatnio tracą punkty i grają słabo, ale również mają sporo pecha, jeśli chodzi o zdrowie.
W połowie listopada poważnej kontuzji doznał Manuel Arboleda i od tego czasu zaczęły się problemy w defensywie. W ostatnim meczu nie mógł wystąpić Jasmin Burić i jak się okazało, jego uraz również okazał się groźny. Bramkarz Kolejorza ma problemy z łokciem i będzie musiał nosić specjalny stabilizator. Absencja Bośniaka potrwa osiem tygodni. Oznacza to, że w meczu z Koroną Kielce w bramce znów stanie Krzysztof Kotorowski.
To jednak nie koniec zmartwień Mariusza Rumaka, bo na problemy zdrowotne narzekają również Marcin Kamiński, Kebba Ceesay oraz Gergo Lovrencsics. Ich występ w Kielcach stoi pod znakiem zapytania. Największe szanse na grę ma Ceesay. W pełni sił jest za to Hubert Wołąkiewicz, który w meczu ze Śląskiem Wrocław musiał przedwcześnie zejść z boiska.