Zieliński dla SportoweFakty.pl: Polonia Warszawa to nie "Disco Polo"

Szkoleniowiec Polonii Warszawa - Jacek Zieliński w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl zdradza na jakim poziomie jest teraz Polonia, wyraża swoją opinię na temat sformułowania "Disco Polo" i przyznaje, że Czarne Koszule za kilka lat mogą walczyć o nawiązanie do swojej bogatej historii.

W tym artykule dowiesz się o:

Trener Polonii Warszawa, Jacek Zieliński przyznaje, że jest zadowolony z postawy zespołu w meczu ze Śląskiem, ale uważa przy tym że Polonię stać na więcej: - Wygraliśmy mecz ze Śląskiem, cieszymy się ze zwycięstwa, ale w grze nadal widoczne są niedociągnięcia jesteśmy wszyscy świadomi, że jeszcze dużo pracy przed nami i możemy grać jeszcze lepiej.

Szkoleniowiec warszawian jest zadowolony z rosnącej formy macedońskiego snajpera Polonii, Filipa Ivanovskiego i jest przekonany, że to nie był jednorazowy wyczyn Macedończyka: - Myślę, że ostatnie dwa tygodnie pokazały, że forma Filipa idzie w górę. Bardzo korzystnie zaprezentował się w meczu z Łódzkim Klubem Sportowym, potem dobrze pracował na treningach i w meczu ze Śląskiem ustrzelił hat-tricka. Uważam, że to może być początek dobrej serii strzeleckiej tego zawodnika.

Drużynę z Konwiktorskiej od sfinalizowania fuzji z Dyskobolią niektórzy kibice złośliwie nazywają "Disco Polo". Trener polonistów uważa, że to niesmaczne: - Sformułowania jakie są kierowane pod adresem Polonii po fuzji z Dyskobolią są po prostu niesmaczne i świadczą one o kulturze osobistej ludzi, którzy je wypowiadają. Na pewno nie będziemy się tym przejmować i jeszcze nieraz pokażemy, że potrafimy dobrze grać w piłkę.

Zieliński nie ma jednak nic przeciwko temu aby Polonia na wzór muzyki disco polo nawiązała to lat swojej świetności: - Na pewno będziemy chcieli nawiązać do sukcesów Polonii sprzed lat i myślę, że jest to realne. Natomiast uważam, że sformułowanie "Disco Polo" pod adresem naszej drużyny jest trochę nie na miejscu.

Trener Czarnych Koszul docenia grę najbliższego ligowego rywala warszawian - Polonii Bytom i przyznaje, że wyjazd na Śląsk może być dla stołecznej drużyny trudną przeprawą, ale teraz Polonia ma inne cele do zrealizowania: - Widzieliśmy jak Polonia Bytom zagrała z Lechią. Bytomianie pokazali, że potrafią grać w piłkę i na pewno w meczu z nami tanio skóry nie sprzedadzą. My jednak najpierw skupiamy się na meczach w Pucharze Ekstraklasy. Szczególnie na wtorkowej potyczce z Legią i to jest w chwili obecnej najważniejsze.

Źródło artykułu: