Wyszcza Liha: Polacy nie poznali smaku zwycięstwa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Na Ukrainie w ciągu czterech dni rozegrano pełną 7. kolejkę miejscowej Wyszczej Lihi. W kadrach klubów z ekstraklasy naszych wschodnich sąsiadów znajduje się czterech Polaków. Ta seria spotkań nie była udana dla naszych rodaków. Żaden z nich po ostatnim gwizdku sędziego nie cieszył się ze zwycięstwa.

Seweryn Gancarczyk (Metallist Charków) - klub obrońcy zmierzył się w poniedziałek na wyjeździe z Dnipro Dnipropietrowsk. Były futbolista Hetmana Zamość całe spotkanie obejrzał z perspektywy ławki rezerwowych. Metallist doznał porażki w stosunku 0:2.

Paweł Hajduczek (Tawrija Symferopol) - polski pomocnik zagrał w całym meczu przed własną publicznością przeciwko Czornomorcowi Odessa. W 26. minucie na strzał zdecydował się Ołeksandr Kosyrin. Futbolówka odbiła się od Hajduczka. Na szczęście dla naszego rodaka golkiper złapał bez problemów piłkę. W doliczonym czasie gry do pierwszej połowy były zawodnik Polonii Warszawa przymierzył z rzutu wolnego z odległości 30 metrów, lecz zabrakło mu dokładności. Po zmianie stron Polak nie prezentował się dobrze na boisku. W 54. minucie Kosyrin wygrał pojedynek z Hajduczkiem, a następnie pokonał bramkarza i było 1:0 dla gości. Pięć minut później golkiper miejscowych popełnił poważny błąd. Saša Todić zderzył się z naszym rodakiem, co bezlitośnie wykorzystał Kosyrin, który podwyższył wynik. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Czornomorca w stosunku 3:1.

Mariusz Lewandowski (Szachtar Donieck) - jego drużyna zagrała przed własną publicznością z Metallurgiem Zaporoże. Reprezentant Polski już w 3. minucie mógł zdobyć prowadzenie dla gospodarzy. Z rzutu wolnego z prawego skrzydła dośrodkował Fernandinho. Do futbolówki dopadł Lewandowski, lecz jego uderzenie nie było celne. W 14. minucie ze stałego fragmentu gry zacentrował były piłkarz Zagłębia Lubin. Do futbolówki doszedł Wołodymyr Jezerskij, ale strzał obronił golkiper z Zaporoża. W dalszej części spotkania Lewandowski był mniej widoczny. Polak wystąpił w całym meczu. Spotkanie zakończyło się remisem 2:2.

Maciej Nalepa (FK Charków) - bramkarz znalazł się w kadrze na pojedynek przed własną publicznością z Karpatami Lwów, ale trener nie skorzystał z jego usług. Drużyna Polaka wywalczyła u siebie remis w stosunku 1:1.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)