Austria poinformowała we wtorek, że pierwszy mecz pierwszej rundy Pucharu UEFA odbędzie się na jej obiekcie, kameralnym Horr Stadion - czytamy w Gazecie Wyborczej. To koniec marzeń Lecha, który nalegał, by spotkanie rozegrać na słynnym wiedeńskim Praterze.
Austriacki obiekt może w pucharach przyjąć tylko 8 tys. osób. Przepisy nakazują przeznaczyć dla kibiców gości 5 proc. pojemności, czyli w tym przypadku zaledwie 400 biletów. - Prawo stoi po ich stronie - mówi dla Gazety Wyborczej Jarosław Kiliński, szef stowarzyszenia Wiara Lecha.
Ale Austriacy idą dalej. Wiedzą o ogromnym zainteresowaniu meczem poznańskich kibiców i ograniczają sprzedaż wejściówek na pojedynek. - Bilety kupią tylko Austriacy, będzie trzeba mieć austriacki dowód lub paszport - podkreśla rzecznik prasowy Austrii Wiedeń, Christoph Pflug. - Bilety dla kibiców z Polski wyślemy Lechowi.
Jak informuje Gazeta Wyborcza, 5 tys. kibiców Kolejorza i tak wybierze się do Austrii. Wiedeńczycy jednak ostrzegają: - Jesteśmy w kontakcie z policją i służbami ochrony.