Dawid Nowak uznawany jest za jeden z najbardziej niespełnionych polskich talentów ostatnich lat. Doświadczony napastnik po cyklu udanych sezonów w barwach GKS Bełchatów był bliski zostania najlepiej opłacanym piłkarzem ligi. Latem 2010 roku podpisał przedwstępną umowę z Polonią Warszawa, w której miał inkasować miesięcznie 100 tys. złotych. Ostatecznie jednak do transferu nie doszło, a piłkarz został w Bełchatowie.
Kolejne sezony nie były już dla byłego reprezentanta Polski tak udane. Grywał niewiele, często łapiąc kontuzje. Dochodziło nawet do tego, że inkasujący w klubie ze Sportowej 70 tys. złotych miesięcznie piłkarz więcej czasu spędzał w gabinetach lekarskich niż w samym klubie. Nie inaczej było w rundzie jesiennej obecnego sezonu, w której Nowak zaledwie raz wybiegł na boiska T-Mobile Ekstraklasy, spędzając na boisku raptem 35 minut.
Borykający się z potężnymi problemami finansowymi bełchatowski klub postanowił, że zimą pożegna kilku podstawowych graczy. W gronie tym znalazł się także Nowak, który może klub opuścić za darmo, zrzekając się pieniędzy z tytułu trwającego do końca grudnia 2013 r. kontraktu.
Piłkarz znalazł się podobno na liście życzeń Górnika Zabrze, który chciałby go zatrudnić w miejsce sprzedanego bo Bayeru Leverkusen Arkadiusza Milika. Sam zawodnik nabrał wody w usta. - Kilka zapytań już w sprawie mojego transferu było, ale nie mogę zdradzać szczegółów. Formalnie pozostaję wciąż zawodnikiem Bełchatowa i rozmowy rozpocznę dopiero po rozwiązaniu kontraktu - wyjaśnia w rozmowie z portalem SportoweFakty.pl Nowak.
O tym, by na pierwszym po zimowych urlopach treningu Górnika Nowak miał się pojawić nic nie wie także szkoleniowiec zabrzańskiej drużyny. - Nic mi na temat naszego zainteresowania Dawidem Nowakiem i rozmów z nim prowadzonych nie wiadomo. Na pewno na pierwszych zajęciach spodziewać się go zatem nie można - przekonuje nasz portal Adam Nawałka, trener śląskiej drużyny.
Potwierdza się za to zainteresowanie Górnika wiceliderem klasyfikacji strzelców słowackiej Corgon Liga Davidem Skutką, który w 19. jesiennych występach zanotował szesnaście trafień. - Temat jest, ale daleko dziś do finalizacji rozmów - przyznaje Nawałka. Słowak podobno skłania się ku przeprowadzce do Bundesligi.