Po rundzie jesiennej T-Mobile Ekstraklasy nastroje w Ruchu Chorzów nie były najlepsze. Wicemistrz Polski spisywał się znacznie poniżej oczekiwań i jedynie fatalnej formie Podbeskidzia Bielsko-Biała i GKS Bełchatów zawdzięcza fakt, że teoretycznie może być spokojny o utrzymanie w gronie najlepszych drużyn w kraju.
Działacze 14-krotnych mistrzów Polski nie zasypiali gruszek w popiele i ruszyli na zimowe zakupy. Pierwszym ze wzmocnień Niebieskich ma być Marcin Baszczyński, który podobno osiągnął porozumienie z włodarzami Ruchu szczegóły kontraktu indywidualnego, wcześniej dogadując się z Ireneuszem Królem na temat warunków rozstania z Polonią Warszawa. Wszystko wskazuje jednak na to, że 36-letni obrońca nie będzie jedynym weteranem, który zima trafi do śląskiego klubu.
Według informacji, do jakich dotarł portal SportoweFakty.pl zarząd chorzowskiego klubu jest poważnie zainteresowany pozyskaniem Pawła Nowaka, który z końcem rundy jesiennej rozstał się za porozumieniem stron z Lechią Gdańsk. Celem 34-letniego pomocnika był powrót w pobliże Krakowa. Spekulowano, że niebawem podpisze on kontrakt z walczącą o powrót do elity Cracovią.
Ostatecznie jednak z powrotu piłkarza na stadion przy Kałuży nic nie wyszło, za sprawą czego rozpoczął on rozmowy na temat swojego kontraktu w Chorzowie. Obok Ruchu Nowakiem interesuje się także kilka klubów I ligi z Małopolski, ale dla samego piłkarza gra w T-Mobile Ekstraklasie to priorytet. - Jestem po rozmowach z działaczami z Chorzowa. Przedstawiliśmy sobie swoje warunki i ustaliliśmy, że do końca tego tygodnia zapadną wiążące decyzje - wyjaśnia w rozmowie z naszym portalem doświadczony zawodnik.
- Zależy mi na tym, żeby szybko znaleźć nowy klub. Powoli startuje okres przygotowawczy i nie chciałbym dołączać do nowego zespołu w trakcie przygotowań, by potem nadrabiać zaległości w trakcie rundy. Chcę być gotowy na pierwszy mecz o punkty - puentuje Nowak.