Sebastian Pinto miał już podpisywać kontrakt w Zabrzu, ale w kontekście zwolnienia trenera Ryszarda Wieczorka, do parafowania umowy nie doszło.
Później menedżer piłkarza o pseudonimie "Czołg" zainteresował nim Wisłę. Nie chciał jednak zgodzić się na... testy, więc mistrzowie Polski tematu nie podjęli.