Piłkarze Śląska Wrocław w poniedziałek rozpoczęli przygotowania do rundy wiosennej. Na razie mistrzowie Polski trenować będą na własnych obiektach. Ten tydzień przebiega jednak pod znakiem testów medycznych.
Wrocławianie przeszli już badania ergospirometrem, a także pomiary składu ciała. Ergospirometr do urządzenie służące do pomiaru poziomu wydolności fizycznej oraz progów tlenowych i beztlenowych. Składa się ono ze specjalnej maski na twarz oraz oprzyrządowania montowanego na plecach. Nie był to pierwszy kontakt zawodników WKS-u z ergospirometrem. Mistrzowie Polski podobne badania przeszli we wrześniu, kiedy trenerem został Stanislav Levy. - Dzięki takiemu testowi sprawdzamy, na jakim poziomie wytrenowania są nasi gracze - wyjaśnia drugi trener Śląska, Paweł Barylski.
W czwartek piłkarze Śląska Wrocław przeszli kolejne testy, a tym razem sztab szkoleniowy sprawdzał szybkość poszczególnych zawodników. Piłkarze mieli do pokonania dystans 30 metrów, a fotokomórka mierzyła czas na piątym, dziesiątym i trzydziestym metrze. Były to już ostatnie testy mistrzów Polski w okresie przygotowawczym. W piątek gracze wrócą do typowych piłkarskich treningów, a czekać ich będą dwa treningi. Drużyna WKS-u w sobotę rozegra też pierwszy sparing. Rywalem zielono-biało-czerwonych będzie Ślęza Wrocław.
Na razie nikt też nie wzmocnił kadry Śląska, ani nikt z zespołu nie odszedł. Wedle mediów z Albanii, mistrzowie Polski mają chrapkę na zawodników z tego kraju. - Jeśli chodzi o Albanię, to mogę zdementować niektóre informacje, jakie się ukazywały w mediach. Nie wiem skąd one się brały. Nie jest prawdą, że w przypadku jednego z tych zawodników kluby negocjują. To jest absolutna "kaczka dziennikarska". Ciężko teraz powiedzieć czy i jacy zawodnicy nowi pojawią się w Śląsku Wrocław. Dużo w tej kwestii na pewno będzie zależało od tego, jacy piłkarze z obecnej kadry ze Śląska odejdą - mówił kilka dni temu Michał Mazur, rzecznik prasowy Śląska.