Piast w Bielsku nieco "wybrakowany". Jeden z graczy... upuścił sobie ciężarek na stopę

Piast Gliwice wyjechał w poniedziałek na czterodniowe zgrupowanie do Bielska-Białej. Do autokaru wsiadło 25 zawodników, z czego trzech testowanych. Jednak miejsca zabrakło dla kilku ważnych ogniw.

W kadrze znalazło się trzech testowanych piłkarzy - Kristof Kurczynski, Konrad Kochan i Adam Maszak. Brakuje jednak kilku bardziej znanych kibicom nazwisk.

Szczególnie trapiący dla trenerów jest brak Rubena Jurado. Hiszpan nadal przebywa w swojej ojczyźnie, gdzie leczy się z choroby wirusowej. Powinien być gotowy na zgrupowanie w Alicante, na które niebiesko-czerwoni wyjadą 21 stycznia. Pewności jednak nie ma.

Kolejnym brakującym ogniwem jest rodak Rubena - Alvaro Jurado. Pomocnik na początku sezonu nabawił się groźnej kontuzji i obecnie przechodzi w Gliwicach rehabilitację. Niewykluczone jednak, że piłkarza tego już w barwach Piasta nie zobaczymy w ogóle.

Do Bielska nie udał się też Wojciech Lisowski. Wydawało się, że "Lisu" swoje problemy z sercem ma już za sobą, ale musi czekać na ostateczne wyniki badań, i jeśli będą one pozytywne, to defensor dołączy do drużyny niebawem.

Zdecydowanie najmniejszą stratą jest brak Tomasa Docekala. Czech piłkarzem jest bardzo słabym, żeby nie powiedzieć dobitniej. Jednak to, że nie pojechał na obóz nie jest podyktowane faktem jego nieudolności boiskowej. Z naszych informacji wynika, że wysoki napastnik... upuścił sobie ciężarek na stopę.

Przypomnijmy, że podopieczni Marcin Brosz wrócą do Gliwic w piątek, a już w poniedziałek wybiorą się na dwutygodniowe zgrupowanie do hiszpańskiego Alicante.

Komentarze (0)