Całe zamieszanie dotyczące Rubena Sancheza Montero wynikło po pierwszych treningach oraz sparingu, na których Hiszpan się nie pojawił. Słysząc opinie niektórych kibiców, postanowiliśmy wyjaśnić tę sprawę. - Prawdą jest, iż Ruben Sanchez Montero nie trenuje razem z zespołem. Jednak jeszcze przed rozpoczęciem przerwy zimowej zawodnik prosił władze klubu, aby do Polski mógł powrócić w późniejszym terminie. Zarząd zgodził się, aby piłkarz zjawił się w Nowym Sączu 18 stycznia – powiedział portalowi SportoweFakty.pl Michał Śmierciak, rzecznik prasowy klubu.
Wyjaśnienie rzecznika Sandecji nam nie wystarczyło, dlatego też postanowiliśmy zwrócić się do samego zainteresowanego, który obecnie przebywa w Hiszpanii. - Spędziłem miły urlop z rodziną, ale teraz wracam do Nowego Sącza. Jestem bardzo szczęśliwy z tego powodu, ponieważ w tym mieście jest mnóstwo ludzi, którzy byli i są dla mnie bardzo życzliwi. Muszę ciężko pracować, aby poprawić swoją grę i pomóc drużynie w osiąganiu lepszych wyników niż w poprzedniej rundzie – powiedział Hiszpan.
Jak więc widać, wszyscy, którzy martwili się o Rubena Sancheza Montero mogą spać spokojnie. Zawodnik jest cały i zdrowy, a gdy wróci do Polski, to prawdopodobnie przedłuży wygasający w lutym kontrakt i nadal będzie reprezentował biało-czarne barwy.