Maciej Mielcarz (Widzew Łódź, 1*): To, że Widzew nie przegrał wyjazdowego meczu z Górnikiem Łęczna jest zasługa doświadczonego golkpiera łodzian. Mielcarz wielokrotnie ratował swój zespół przed utratą bramki, pewnie i skutecznie zatrzymując kolejne uderzenia gospodarzy. Najlepszy w swojej drużynie.
Łukasz Misztal (Motor Lublin,1): W środowym meczu największym zagrożeniem dla piłkarzy Znicza był ofensywnie usposobiony obrońca gospodarzy. Defensor Motoru często zapędzał się pod bramkę rywali, gdzie aktywnie wspomagał swoich partnerów w ataku. Nie zapominał też o obronie, w której stanowił dużą przeszkodę dla atakujących gości.
Przemysła Rygielski (Flota Świnoujście,1): Popularny w Świnoujściu "Rygi" wreszcie rozegrał bezbłędny mecz. Lewy obrońca wyspiarzy był tego dnia nie do przejścia. Agresywny w odbiorze i destrukcji, aktywny w akcjach ofensywnych. Niejednokrotnie wspierał ofensywę Floty swoimi błyskotliwymi szarżami na skrzydle.
Adam Więckowski (GKP Gorzów, 1): Obrońca, który pierwsze mecze sezonu oglądał z trybun w środę był zaporą nie do przejścia dla atakujących Stalowców. Potwierdził tym samym dobrą dyspozycję, którą prezentował w poprzednich dwóch spotkaniach. Oprócz świetnej gry w destrukcji, zaprezentował się też jako skuteczny egzekutor, strzelając bramkę na 1:0.
Jozef Petrik (GKP Gorzów, 2): Po raz kolejny prawy obrońca beniaminka zaliczył bardzo udany występ. Skutecznie rozbijał w bocznych sektorach boisk ataki rywali, chętnie włączając się również w ataki swojego zespołu. Obsługiwał kolegów celnymi dośrodkowaniami, zaliczając asystę przy pierwszym golu.
Michał Goliński (Zagłębie Lubin, 2): W środę reprezentant Polski rozegrał świetne zawody. Był główną postacią swojej drużyny, celnie i mądrze rozdzielając piłki do partnerów z zespołu. Kreował grę ofensywną byłych mistrzów Polski, samemu wpisując również na listę strzelców.
Szymon Sawala (GKP Gorzzów, 1): Płuca gorzowskiej drużyny. W czasie meczu ze Stalą przebiegł wiele kilometrów w linii pomocy odbierając piłkę rywalom, ale też celnie podając ją partnerom. Jeszcze przed przerwą był bliski pokreślenia dobrej gry bramką. Ta sztuka udała mu się jednak dopiero w drugiej części gry, kiedy celnym uderzeniem dobił graczy ze Stalowej Woli. Po meczu trener nazwał go liderem zespołu.
Sergio Batata (Warta Poznań, 2): Mózg poznaniaków, którzy u siebie jeszcze nie przegrali. W pojedynku z Wisłą Płock świetnymi podaniami kreował grę gospodarzy, a w razie potrzeby umiejętnie przytrzymywał piłkę w środku pola. Dobry występ okrasił gole po potężnym strzale z rzutu wolnego.
Szymon Pawłowski (Zagłębie Lubin, 2): Młody piłkarz w środę zaprezentował to, z czego słynie. Jego szybkie rajdy, dryblingi oraz celne centry siały postrach w szeregach gości, podobnie jak dokonała współpraca z Ilianem Micanskim. Swój świetny występ okrasił również golem na 2:0.
Ilian Micanski (Zagłębie Lubin, 1): Dwie bramki w meczu wygranym przez Zagłębie 5:0. Lepszego uzasadnienia nie trzeba.
Robert Żbikowski (GKS Jastrzębie, 1): Błyskotliwy napastnik jastrzębian bezustannie nękał obronę Floty. Łatwość, z jaką dochodził do sytuacji strzeleckich wzbudzała ogromny podziw. Dodatkowo waleczny i szybki snajper zdobył w środę przepiękną bramkę. Jego uderzenie z woleja w samo okienko bramki, łudząco przypomniało strzał Zidane’a z finału Ligi Mistrzów 2002r.